Powoli opadają emocje związane z występem Rafała Majki na hiszpańskich drogach. Oprócz ogromnych emocji związanych z jazdą kolarza z Zegartowic jego trzecie miejsce w końcowej klasyfikacji daje Polsce wymierne korzyści w perspektywie przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Rio.
Rafał Majka „zarobił” dla Polski 110 punktów, a do tego Maciej Bodnar dzięki drugiemu miejscu w czasówce dołożył kolejne 8 punktów. Łącznie dało to awans Polsce na 11. miejsce w rankingu narodowym. Co z tych liczb wynika? Ekipy z miejsc 6-15 będą miały prawo do wystawienia czwórki kolarzy w olimpijskim wyścigu ze startu wspólnego. Ranking zostanie zamknięty po Il Lombardia 4 października ale musiałby się wydarzyć szereg niesprzyjających okoliczności aby ta sytuacja uległa zmianie.
Inaczej ma się sprawa w jeździe indywidualnej na czas. Tam obecnie Polacy będą mogli wystawić jednego reprezentanta, ale.. Ta sytuacja może ulec zmianie po mistrzostwach świata w Richmond. Jeśli jeden z naszych reprezentantów zajmie miejsce w czołowej dziesiątce to zyskamy kolejne miejsce na Igrzyskach. Biorąc pod uwagę świetny wynik Macieja Bodnara podczas Vuelty i zwycięstwo Marcina Białobłockiego podczas czasówki na Tour de Pologne można mieć spore nadzieje na to, że jeden z naszych zawodników znajdzie się wśród dziesięciu najlepszych czasowców świata.