Po pięciu latach Wielka Pętla ponownie zawitała do Holandii. Grand Départ w Utrechcie będzie kojarzony z mnóstwem głośnych i kolorowych kibiców, którzy dotarli na miejsce pieszo, rowerami, samochodami i łodziami. Holendrzy uwielbiają i znają się na kolarstwie – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. 

Hałas, jaki wygenerowali dopingujący kolarzy kibice, dobrze słyszalny był nawet w transmisji telewizyjnej. Dobiegające okrzyki popierał obrazek szpalerów ludzi stojących przy trasie oraz tych, którzy zebrali się tam, gdzie odbywała się dekoracja. Nawet restauracyjne ogródki przyozdobione były żółtymi chorągiewkami i banerami z napisem „Grand Départ”.

To, że pierwszy etap jazdy indywidualnej na czas kończył się nieopodal nowo wybudowanego parku dla ponad dwunastu tysięcy rowerów, mówi samo za siebie. Holendrom nie jest obca rowerowa kultura, co udowadniają na co dzień, gdy poruszają się po licznych ścieżkach rowerowych, oraz w takim dniu, kiedy z jednego z ich miast startuje największy wyścig kolarski na świecie.

Drużyna Cofidis: Ogromne podziękowania dla Utrechtu. Tłumy przy trasie były niesamowite!

Laurens Ten Dam: Dzięki Utrecht! To było niezapomniane

Cadel Evans: To niesamowite widzieć tylu kibiców, którzy w tak dużym upale dopingują kolarzy przy trasie. 

To tylko trzy z wielu wpisów na portalach społecznościowych, w których m.in. kolarze, dziennikarze, organizatorzy i mieszkańcy Utrechtu wyrażali ogromną radość i podziw dla tego, jak wyglądał start tegorocznego Tour de France. Poniżej krótki filmik, na którym można zobaczyć i posłuchać, jak ogromna wrzawa miała miejsce podczas przejazdu Toma Dumoulina.

Powitanie, jakie przygotowała kolarzom Holandia zobowiązuje ich do tego, aby podczas wyścigu dostarczyli kibicom niezapomnianych emocji, ale przede wszystkim walki fair play. Miejmy nadzieję, że przed nami trzy piękne kolarskie tygodnie.

Foto: Tim De Waele

Poprzedni artykułSibiu Cycling Tour: Rebellin drugi w generalce po królewskim etapie
Następny artykułTour of Austria: Sondre Holst Enger z pierwszym zawodowym zwycięstwem!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments