Dobry wynik w klasyfikacji generalnej szybko uciekł drużynie Lampre – Merida, ale Włosi rekompensują to sobie zwycięstwami etapowymi. Sacha Modolo wygrał w Lugano swój drugi etap na tegorocznym Giro, a dla Lampre to już czwarty triumf w tym wyścigu.

Po ciężkim, górskim etapie organizatorzy dali chwilę wytchnienia kolarzom walczącym w klasyfikacji generalnej. Dość krótka i stosunkowo łatwa trasa do szwajcarskiego Lugano zwiastowała walkę sprinterów na końcowych metrach. Byli również chętni do walki w ucieczce, jak chociażby Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice), jednak Polakowi nie udało się załapać do odjazdu dnia. T15_MadonnaDC_2_altOprócz „Patery” chętnych było wielu, ale ostatecznie przewagę zyskała trójka kolarzy – Marco Bandiera (Androni Giocattoli),Iljo Keisse (Etixx – Quick Step i Giacomo Berlato (Nippo – Vini Fantini). Trio osiągnęło maksymalnie trzy minuty przewagi, a to spowodowało, że do pracy zabrał się Chińczyk Cheng Ji (Giant – Alpecin), który oprócz zajmowania ostatnich miejsc w Wielkich Tourach specjalizuje się w kasowaniu ucieczek. Drugim widocznym kolarzem, który dyktował tempo w peletonie był, równie egzotyczny w kolarstwie jak Chińczyk, reprezentant Etiopii Tsgabu Grmay (Lampre – Merida).

Praca Lampre – Merida i Giant – Alpecin wskazywała na to, że ich sprinterzy – Sacha Modolo (Lampre) i Luka Mezgec (Giant) czują się dziś dobrze i mają ochotę powalczyć na finiszu z Elią Vivianim (Sky). 27 kilometrów przed kreską drużyny sprinterów dopięły swego i po ucieczce nie było już śladu. Do mety jednak pozostawało wciąż sporo więc znaleźli się nowi chętni do ucieczki. Z peletonu wyrwał Adam Hansem (Lotto – Soudal), a za nim ruszył Patrick Gretsch (Ag2r) i Darwin Atapuma (BMC). Hansen wolał jednak jechać samemu i zostawił duet Gretsch – Atapuma. Australijczyk zyskał sobie kilkanaście sekund przewagi i od razu mogliśmy na czele oglądać kilku kolarzy Giant – Alpecin i po kilkunastu kilometrach akcja Hansena dobiegła końca.

W końcówce na czele znalazła się także drużyna Tinkoff – Saxo, która dbała o to, żeby Alberto Contador nie zaplątał się w kraksę. Ładnie pokazywała się również polska grupa CCC Sprandi Polkowice, gdzie Marek Rutkiewicz wraz z Maciejem Paterskim „przeciągali” do czoła peletonu swojego sprintera – Gregę Bole. Na zjazdach z krótkiego podjazdu na przedmieściach Lugano ataku próbowało kilku zawodników, m. in. Tom Jelte Slagter (Cannondale), Philippe Gilbert (BMC) czy Luca Paolini (Katusha).

Paolini zyskał sobie niewielką przewagę, ale na kilometr przed metą został dogoniony przez kolarzy Trek Factory Racing. Najlepiej ustawiona do sprintu była ekipa Lampre – Merida, które rozporowadzało Sachę Modolo i to on wygrał finisz! Dla Lampre – Merida to było już czwarte zwycięstwo etapowe w tegorocznym Giro, a dla Modolo to drugi sukces. Włoch wcześniej wygrał etap nr 13. Drugie miejsce zajął Giacomo Nizzolo, a trzeci był Luka Mezgec.

 

Top 10 etapu:

1 Modolo

2 Nizzolo

3 Mezgec

4 Haussler

5 Appollonio

6 Broeckx

7 Lobato

8 Porsev

9 Reza

10 Van de Lijke

Poprzedni artykułBaloise Belgium Tour: Brändle wygrywa prolog i zostaje pierwszym liderem
Następny artykułSacha Modolo: „Wczorajszy etap niesamowicie mnie wyczerpał”
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments