fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Już tylko dni dzielą Sachę Modolo od decyzji o zakończeniu kariery. Jeśli 35-letni Włoch nie znajdzie zespołu do końca pierwszego tygodnia grudnia to zawodnik Bardiani-CSF-Faizanè zapowiedział, że podda się w poszukiwaniach i pożegna z kolarstwem.

Dwukrotny zwycięzca etapowy Giro d’Italia, mający w sumie na swoim koncie 47 zawodowych triumfów Sacha Modolo nie przedłuży kontraktu z Bardiani-CSF-Faizanè. Włoch dowiedział się o tym stosunkowo późno i od tamtej pory intensywnie poszukuje nowego pracodawcy. Czas jednak leci i coraz bardziej się zanosi, że doświadczony kolarz będzie zmuszony do zakończenia kariery.

Mam jeszcze trochę nadziei, ale to już koniec listopada… Składy wielu drużyn są już zapełnione, więc o tej porze roku trzeba cudu, aby znaleźć gdzieś miejsce. Ja tylko chciałbym kontynuować przez kolejny sezon polowanie na moje 50. zwycięstwo. Zdaję sobie sprawę, że w tej chwili wciąż jest wielu kolarzy bez kontraktu, sportowców młodszych i zarabiających więcej niż ja. Nie jestem głupi, wiem jak działa kolarstwo. Żałuję tylko, jak to się kończy…

— powiedział wyraźnie rozżalony Sacha Modolo w rozmowie z tuttobiciweb.

Włoch w swojej karierze zwiedził wiele zespołów. Zawodową karierę zaczynał w 2010 roku w barwach Colnago – CSF Inox, czyli dzisiejszego Bardiani-CSF-Faizanè. W 2014 roku trafił do Lampre – Merida, które później przeistoczyło się w UAE Team Emirates. Dalej w jego karierze był jeszcze epizod w EF Education First (2018-19) i Alpecin-Fenix (2020-21). Teraz wrócił do swojej pierwszej drużyny, która jego zdaniem potraktowała go w zły sposób późno dając mu informację by szukał nowej ekipy.

Ale w październiku poinformowali mnie, że mój kontrakt nie zostanie przedłużony pomimo mojego dobrego występu w Chorwacji. To wstyd, ponieważ gdyby powiedzieli mi latem, miałbym szansę zaplanować koniec sezonu i ogłosić zakończenie kariery przed ostatnimi wyścigami. Szkoda, także ze względu na dobre relacje, jakie mam z rodziną Reverberi, której zawsze będę wdzięczny, że mogłem rozpocząć z nimi swoją karierę. Gdyby jednak powiedzieli mi wcześniej, doceniłbym to. Mogłem zaakceptować ten wybór z całym spokojem. Jeśli do pierwszego tygodnia grudnia nie znajdę drużyny, przerwę poszukiwania. Bez pewności nie mogę znaleźć motywacji do treningu

— kontynuował wywiad Sacha Modolo.

A może zejście poziom niżej bądź kontynuowanie przygody z kolarstwem w nowej roli? Triumfator etapowy z Tour de Pologne 2017 mówi wyraźne nie – to go po prostu nie interesuje.

Jazda na rowerze na poziomie kontynentalnym? Zdecydowanie nie. Miałem świetną karierę, nie mam zamiaru się rozdrabniać. Również dlatego, że ukradłbym wtedy miejsce młodszemu zawodnikowi. Zobaczymy, co wydarzy się w ciągu następnych dziesięciu dni. W przeciwnym razie odejdę bez złamanego serca. Mam 35 lat, wiedziałem, że ten moment kiedyś nadejdzie. Czy pozostanę aktywny w kolarstwie? Nie sądzę, nie mam ochoty zostać np. dyrektorem sportowym

— zakończył Sacha Modolo.

Poprzedni artykułKalendarz The Climb 2023 – wyrusz w niezwykłą trasę i sięgnij chmur
Następny artykułRemco Evenepoel oficjalnie potwierdza, że chce stanąć na starcie Giro d’Italia 2023!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments