Nicola Boem jest dziś z pewnością najszczęśliwszym człowiekiem znajdującym się u wybrzeży morza Adriatyckiego. Korzystając z dość niemrawego pościgu peletonu, niespełna 26 letni zawodnik odniósł największy sukces w karierze.

Oto, co zawodnik zespołu Bardiani powiedział po przekroczeniu linii mety.

Celowaliśmy w zwycięstwo etapowe i przyszło ono w najmniej spodziewanym momencie – na najbardziej płaskim z płaskich etapów. Cała ucieczka dobrze współpracowała, a na 20 kilometrów przed metą stało się jasne, że mamy dużą szansę by dojechać. W momencie, gdy Marangoni zaatakował wiedziałem, że nie mogę go odpuścić i dałem z siebie wszystko. Chciałbym zadedykować to zwycięstwo kolegom z drużyny, którzy są z pewnością jeszcze szczęśliwsi niż ja.

Dzisiejszy triumf jest dla Boema drugim, który może on wpisać na listę swoich znaczących wyników. Jak do tej pory, dane mu było jedynie zwyciężyć na jednym z etapów ubiegłorocznego Tour of Denmark.

Dawid Gruntkowski

Foto: RCS Sport

Poprzedni artykułTomasz Jaroński – „Mocne kolarskie uderzenie”
Następny artykułBrailsford: „Można żyć albo według litery prawa, albo ducha prawa”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments