Zapraszamy do zapoznania się w wypowiedzią bohatera piątego etapu Tour de Pologne – Rafałem Majką (Tinkoff-Saxo).
Jestem bardzo szczęśliwy, wygrałem dziś, a moja ekipa zrobiła bardzo dobrą robotę – powiedział Rafał Majka na mecie etapu.
Ja tylko odpierałem ataki na 3 kilometry przed metą. Kocówka była lekko pod górkę, pode mnie. Jestem zmęczony po Giro i tourze, nie czuję się jeszcze tak mocny pod górę, ale dziś pokazałem że kocham góry i lubię pod nie podjeżdżać. Co prawda pięć procent to nie góra, ale i pod taką można wygrywać.
Polska doczekała się po 10 latach wygranej, ja to zrobiłem, cieszę się bo kibice bardzo mnie dopingują i na to zasługują.
Zgodnie z założeniami ekipy, na ostatnie półtora kilometra miałem wejść na trzeciej , czwartej pozycji i spokojnie czekałem na finisz. Nawet jak zaatakował Weening, to spokojnie czekałem, bo wiedziałem że zostało jeszcze trochę podjazdu. Na finiszu nie wierzyłem, że wygram.
Po Tour de France jestem kolarzem bardziej pewnym, uwierzyłem w siebie, uwierzyłem w to że mogę wygrywać. To dało mi ogromnej pewności siebie i dzięki temu mam kolejne zwycięstwo w sezonie.
Kolarstwo w Polsce pnie się w górę, nie tylko dzięki moim zwycięstwom, ale także dzięki innym polskim zawodnikom” – zakończył.
Górski Cavendish:-)
LIDER!
Wiara w siebie jest największą LUDZKĄ MOCĄ 🙂