vansummerenW sprawozdaniu z wyścigu Ronde van Vlaanderen informowaliśmy o wypadku z udziałem kibica, do którego doszło podczas wczorajszego belgijskiego monumentu. Dziś wiadomo nieco więcej o stanie zdrowia rannej kobiety. Wypowiedział się także na ten temat Johan Vansummeren (Garmin), który w nim uczestniczył.

Przypomnijmy: w miejscowości Wielsbeke 65-letnia kobieta stojąc na wysepce została potrącona właśnie przez Vansummerena. Według informacji podawanych przez belgijską telewizję Sporza, kobieta przeszła operację głowy i znajduje się w stanie krytycznym, ale stabilnym.

Dużo więcej szczęścia miał kolarz ekipy Garmin, gdyż został wypisany ze szpitala jeszcze przed zakończeniem rywalizacji. Doznał on tylko niegroźnych skaleczeń twarzy. Bardziej ucierpiał mentalnie. W wywiadzie, którego udzielił po powrocie do busa swojej drużyny, mówił jak bardzo martwi się o stan zdrowia rannej kobiety.

Kilka szwów i spuchnięte oko są w tej chwili nieistotne. Naprawdę źle się czuję z tym, że ta kobieta odniosła dużo większe obrażenia niż ja. Mam ogromną nadzieję, że jej stan zdrowia się poprawi. Jestem myślami także z jej rodziną. Być może w najbliższych dniach uda mi się z nimi skontaktować – mówił Vansummeren.

Lakoniczne oświadczenie opublikowała wczoraj także drużyna Garmin na swoim profilu na Facebooku. Poinformowała w nim o niegroźnych obrażeniach Vansummerena oraz napisała, że zarówno zawodnik, jak i cała drużyna łączą się myślami z poszkodowaną kobietą oraz jej rodziną, a także życzą jej szybkiego powrotu do zdrowia.

Foto: bettiniphoto.net

Marta Wiśniewska

 

Poprzedni artykuł„Barometr” Tomasza Jarońskiego
Następny artykułPaweł Franczak: „Jesteśmy podbudowani swoją jazdą”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
gelo
gelo

żeby to było w naszym pięknymn kraju to bym sie wogóle nie dziwił że wielce państwo bez wyobraźni stoją sobie na wysepce gdzie zaraz nadjedzie z prędkośćią 50 km/h peleton, ale że w kraju rowerów jakim jest Belgia taki wypadek to jestem w szoku.

ocańa
ocańa

Słowo 'lakoniczne’ nie pasuje tutaj.bo co można więcej,a na wyścigu kolarskim są KRAKSY a nie wypadki. To była kraksa z udziałem „kibica”.
Życzę tej pani szybkiego powrotu do zdrowia.