Chris HornerChris Horner, który odniósł w tym roku zaskakujące zwycięstwo w Vuelta a Espana wciąż nie podpisał kontraktu na przyszły sezon. W związku z tym nasuwają się zasadne pytania o dalszą karierę amerykańskiego kolarza.

Luca Guercilena, menadżer byłego zespołu Radioshack, który teraz będzie się nazywał Trek Factory Racing podaje powody, dla których Horner wciąż nie ma pracy. – Naszym priorytetem jest zatrudnienie młodych kolarzy, zatem nie możemy dać Chrisowi tego, co chce – powiedział portalowi Tuttobici. Z tej wypowiedzi można wywnioskować, że esencją problemu są po prostu zbyt wysokie żądania co do gaży Amerykanina.

Zwycięstwo Hornera wywołało spore kontrowersje i stało się przyczynkiem do podejrzeń jakoby miał on stosować doping. Po tym wszystkim 41-letni kolarz zdecydował się udostępnić dane ze swojego paszportu biologicznego, aby zamknąć usta wszystkim sceptykom. Guercilena zgadza się z tym, ale ma swoje wytłumaczenie na to, że jego podopieczny zwyciężył we Vuelcie.

Chris mało ścigał się w sezonie 2013 z powodu kontuzji kolana, a jego główni rywale, jak Rodriguez, Nibali czy Valverde byli zmęczeni długim i wyczerpującym sezonem. Ponadto, jeżeli spojrzy się na dane z wyścigu, to widać, że średnia prędkość była relatywnie niska. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego – oznajmił Guercilena.

Foto: bettiniphoto.net

Marta Wiśniewska

 

 

Poprzedni artykułKalendarz startów Rui Costy do Tour de France 2014
Następny artykułKolejne reformy UCI. Tour de Pologne w gronie wyścigów „drugiej dywizji” ?
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin

Ale paradoks. Największy sukces stał się zarazem największym przekleństwem Hornera. Szkoda byłoby w tak bezsensowny sposób kończyć karierę. Mam nadzieję, że zachłanność, pewnie przede wszystkim menadżera, ustąpi zdrowemu rozsądkowi i Horner będzie w przyszłym sezonie jeździł z gażą, stanowiącą wypadkową jego możliwości i wieku. Czego bardzo Amerykaninowi życzę, bo to sympatyczny gość i oby więcej takich w peletonie się znalazło.

yorg
yorg

To nimożliwe,by tej klasy zawodnik pozostał bez kontraktu.

marcin k
marcin k

No nic nadzwyczajnego, wygral vuelte :):):)