Przemysław Kasperkiewicz podpisał roczny kontrakt z czeską ekipą Bauknecht – Author! Młody wychowanek KTK Kalisz po roku spędzonym w holenderskim WV De Jonge Renner przenosi się do naszych południowych sąsiadów.
Dla Przemka sezon 2013 był pierwszym w kategorii orlika. Przez cały rok był zawodnikiem holenderskiej ekipy WV De Jonge Renner. W pierwszej części sezonu dobrze prezentował się w wyścigach Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour i Karpackim Wyścigu Kurierów. Podczas MP w Sobótce „Kasper” zdobył srebrny medal jazdy indywidualnej na czas, przegrywając tylko z Łukaszem Wiśniowskim (Etixx – Ihned). O jego nieprzeciętnym talencie niech świadczy fakt, że po dodaniu czasów elity i orlików (ta sama trasa, ten sam dystans), Przemek byłby siódmym czasowcem Polski!
Pod koniec sezonu Kasperkiewicz zanotował bardzo dobre wyniki na holenderskim podwórku. Wygrał Ronde van Ransdaal, a w Wielerronde van Zundert i Raboprofronde van Zevenbergen zajmował drugie miejsce. Oto co o przeprowadzce do czeskiej ekipy powiedział nam Przemek.
Witaj Przemku. Co Cię skłoniło do opuszczenia WV De Jonge Renner?
Głównym powodem, dla którego zmieniam ekipę jest kryzys panujący w kolarstwie. Mieliśmy problem z zakwaterowaniem na następny rok. Ekipa nas chciała, ale brakowało pieniędzy na dom. Tak więc musiałem szybko szukać nowej ekipy.
Przenosisz się do kontynentalnej ekipy z Czech, czyli Bauknecht – Author. Dograłeś już wszystkie szczegóły?
Następny rok spędzę w tej ekipie i myślę, że to bardzo dobry wybór. Wierzę, że uda mi się tutaj rozwinąć swoje umiejętności. Pierwsze zgrupowanie mamy 4 listopada i wtedy dowiem się więcej.
Czy fakt, że Bauknecht sporo jeździ w polskich wyścigach miało spore znaczenie dla Ciebie?
Z tego co wiem to ekipa pojedzie tylko trzy wyścigi rangi UCI w Polsce, w tym Grody Piastowskie. Fajnie się pokazać w Polsce, ale nie miało to dla mnie większego znaczenia. Głównym powodem były międzynarodowe wyścigi. Mamy zamiar startować we Francji, Belgii a nawet w Chinach.
Miałeś propozycję z nowego polskiego zespołu, ActiveJet Team?
Tak, miałem propozycję od pana Kosmali, za co bardzo dziękuję. Byłem już jednak dogadany z czeską ekipą i nie wypadało się wycofać. Nie lubię palić mostów za sobą.
Masz już jakiś cel na przyszły sezon?
Póki co chcę dobrze przepracować zimę, a dalej to zobaczymy.
Rozmawiał Arek Waluga.
Powrot do polskiej ekipy byłby to ,, krok do tylu ”