Tony Martin (Omega Pharma-Quick Step, Niemcy) w wywiadzie, którego udzielił po zakończeniu jazdy indywidualnej na czas elity mężczyzn przyznał, że było to dla niego specjalne i ważne zwycięstwo. Opowiadał także o kulisach przejazdu i uczuciach, które towarzyszyły mu na trasie.
– Myślę, że to bardzo klarowne zwycięstwo. To bardzo miłe. Nie musiałem ryzykować na ostatnich zakrętach. Ostatnie pięć kilometrów było dla mnie rodzajem świętowania, gdyż wiedziałem, że mam przewagę około 40 sekund. Nie spodziewałem się aż tak dużego zapasu sekund, myślałem, że walka rozegra się na ostatnich kilometrach i odcinkach z kostką brukową. Byłem tym nieco zmartwiony, bo Cancellara bardzo dobrze radzi sobie na takich odcinkach, więc wiedziałem, że muszę tam dojechać z pewną przewagą. Zdawałem sobie sprawę, że posiadając taką przewagę wygram, jeżeli nie przydarzy mi się guma lub kraksa. Ostatecznie, była to dla mnie perfekcyjna czasówka. Przejechałem idealnie z punktu A do punktu B – opowiadał Martin.
– Przed dzisiejszym wyścigiem miałem lekką presję, ale kiedy wygrałeś już prawie wszystko w jeździe na czas, to taka presja jest potrzebna. Dzisiejsza wygrana jest dla mnie znakomitym zwieńczeniem sezonu. Podbudowała moje morale – zakończył „Panzerwagen”.
Foto: www.corvospro.com
Marta Wiśniewska