Jan Bakelants i Thomas De Gendt wciąż poszukują ekip, z którymi mogliby podpisać kontrakty na kolejne sezony. Pierwszy z nich miał jeździć w nowym zespole Fernando Alonso, natomiast drugi, po tym jak Vacansoleil-DCM traci obu sponsorów, nie będzie miał możliwości ścigać się w drużynie World Tour.
Bakelants miał nadzieję, że po sukcesie na drugim etapie tegorocznego Tour de France jego pozycja w Radioshack-Leopard umocni się i będzie w stanie wynegocjować korzystniejsze warunki. Jednak menadżer amerykańskiej drużyny, Luca Guercilena powiedział gazecie „Het Laatste Nieuws”, że pertraktacje nie zakończyły się pomyślnie.
Bakelants miał pewny kontrakt z nową ekipą Alonso, jednak po tym jak okazało się, że projekt nie dojdzie do skutku, został bez pracy.
– Od poniedziałku moja przyszłość jako profesjonalnego kolarza jest niepewna – oznajmił Bakelants.
Kolejnym kolarzem, który ma problem ze znalezieniem pracodawcy jest Thomas De Gendt. – Ponoszę teraz karę za lojalność wobec Vacansoleil – podsumował.
Oboma kolarzami zainteresowana jest belgijska Omega Pharma-Quick Step. Jej szef, Patrick Lefevere powiedział „Sporzy”, że podpiszą kontrakt z jednym, albo drugim zawodnikiem.
Jednak według De Gendta Belgowie wybiorą Bakelantsa. – Chciałbym trafić do Omegi, ale mam przeczucie, że wybiorą Bakelantsa, który znajduje się obecnie w lepszej formie – zakończył.
Foto: www.corvospro.com
Marta Wiśniewska