Organizatorzy Mediolan – San Remo postanowili uatrakcyjnić ten najdłuższy klasyk. W przyszłorocznej edycji zabraknie podjazdu La Manie, ale pod koniec dystansu na kolarzy czeka nowa trudność – Pompeiana.
W 105. edycji „Primavery” zawodnicy pokonają dystans 299 kilometrów z Mediolanu do nadmorskiego San Remo. Po 130 kilometrach po płaskim terenie, czeka na nich wspinaczka pod Passo del Turchino. Kiedy kolarze będę mieli w nogach ponad 230 kilometrów czekają na nich trzy mniejsze „hopki”: Capo Mele, Capo Cervo i Capo Berta.
Kolejną trudnością będzie Cipressa, której szczyt usytuowany jest 22 km przed metą (5,65 km długości, średnie nachylenie 4,1%; maksymalne nachylenie 9%). Nowością na trasie będzie podjazd Pompeiana, który znajdzie się tuż przed finałową wspinaczką na Poggio. Pompeiana ma 5 km długości, o średnim nachyleniu 5 % ,a momentami kolarze będą się zmagać z 14 % podjazdem. Końcowy podjazd to Poggio di San Remo, czyli 3,7 kilometra wspinaczki. Szczyt Poggio znajduje się pięć kilometrów przed metą.
Wygląda na to, że przyszłoroczna edycja Mediolan – San Remo będzie jeszcze trudniejsza pod względem trasy. Miejmy tylko nadzieję, że tym razem kolarze nie będą się musieli zmagać z anomaliami pogodowymi. 105. edycja wyścigu odbędzie się 23 marca 2014 roku. W tegorocznej „Primaverze” najszybszy był Gerald Ciolek (MTN Qhubeka).
Foto:bettiniphoto.net
Arek Waluga