Członkowie Irlandzkiego Związku Kolarskiego głosowali w stosunku 91 do 74 przeciwko nominowaniu Pata McQuaida jako ich kandydata na trzecią kadencję Prezydenta UCI. 64-latek szuka teraz poparcia w Szwajcarii.
McQuiad chciałby zostać wybrany na trzecią kadencję na stanowisko szefa Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Jednak by mógł on wystartować w wyborach, potrzebował poparcia w swojej narodowej federacji.
Głosowanie odbyło się w rodzinnym mieście McQuaida, czyli w Dublinie. Udział w nim brali delegaci na walne zgromadzenie Irlandzkiego Związku Kolarskiego. Sam zainteresowany nie pojawił się na sali. Wysłał za to swoich przedstawicieli. Na jego nie korzyść, nie zdołali oni przeciągnąć na swoją stronę większości uprawnionych do głosu i kandydatura McQuaida przepadła.
Irlandczyk jest zdeterminowany i wygląda na to, że za wszelką cenę chce dalej rządzić UCI. Dlatego zyskał sobie sympatię Szwajcarskiego Związku Kolarskiego z którym współpracuje na co dzień (przypomnijmy, że siedziba Unii znajduje się właśnie w Szwajcarii). Przeciwnicy kandydatury McQuaida znaleźli już jednak kruczki prawne w których zapisane jest, że kandydat musi mieć poparcie swojej federacji, a nie obcej.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej