Czwarty odcinek Giro d`Italia to to bardzo długi, 246 kilometrowy etap w Kalabrii.
Kolarze wystartują z Policastro i udadzą się na południe w stronę miasta etapowego – Serra San Bruno. Barwny peleton tegorocznej odsłony Giro znajdzie się więc w samym sercu Kalabrii. W końcówce znajdują się dwa podjazdy na których może dojść do kolejnych przetasowań w klasyfikacji generalnej. Niespełna 17 km przed kreską znajduje się szczyt Croce Ferrata oznaczony 2. kategorią. Blisko 12 kilometrowy podjazd charakteryzuje się kilkoma odcinkami z 10 % nachyleniem. Po krótkim zjeździe, meta znajduje się na małej hopce.
Profil:
Zobaczymy jak ten odcinek potraktują kolarze z czołówki klasyfikacji generalnej. Faworyci na już na trzecim (wydawało się stosunkowo niewinnym) etapie podyktowali mocne tempo, które zamieszało w generalce. Straty przez kraksę poniósł m.in Michele Scarponi (Lampre-Merida). Być może on będzie chciał wykorzystać Croce Ferrata na odrobienie strat. Z drugiej strony dla zawodników będzie to kolejny, grubo ponad 200 kilometrowy etap. Do mety w Brescii jeszcze daleko, więc być może najwięksi tego wyścigu będą szanować siły i pojadą na remis. Tu pojawia się szansa dla harcowników.
Policastro to małe miasteczko, który po raz pierwszy gości w swoich progach Giro. Pierwsza górska premia tego dnia znajduje się w Vibo Valnetia. Miasto to posiada bogatą historię sięgająca do czasów Imperium Rzymskiego. Można tu obejrzeć wiele zabytkowych kościołów i pałaców. Giro gościło tu dwukrotne. Pierwszy raz w 1999 roku, skąd kolarze wystartowali. Etap wygrał wówczas Francuz Laurent Jalabert. Drugi raz w 2003 roku, kiedy to finisz w Vibo Valnetia wygrał Australijczyk Robbie McEwen.
Croce Ferrata:
Początek transmisji w Eurosporcie 2 od 14:15
Faworyci według naszosie.pl:
1. Ryder Hesjedal (Garmin-Sharp)
2. Cadel Evans (BMC-Racing)
3. Vincenzo Nibali (Astana)
mapki: gazetta.it
Andrzej i Karol