Alberto Contador (Saxo-Tinkoff) na 5. etapie Tirreno-Adriatico zajął trzecie miejsce. Lepsi od niego okazali się tylko Joaquim Rodriguez (Katusha) i Bauke Mollema (Blanco).
Bonifikaty czasowe otrzymane za trzecią pozycję i zdobyte na ostatniej premii lotnej, pozwoliły Hiszpanowi wyprzedzić w klasyfikacji Vincenzo Nibaliego (Astana) i awansować na 2. miejsce. Do lidera wyścigu Froome’a (Sky) traci 20. sekund.
Na dzisiejszym odcinku „El Pistolero” został również liderem klasyfikacji punktowej. „Nie jest to mój cel, walczę o końcowy sukces. Jednak cieszę się z takiego obrotu sprawy” – powiedział Contador. „Ten wyścig jest ważny dla mnie. Mogę na żywo zobaczyć system chłopaków ze Sky. To z pewnością pomoże mi w ustaleniu taktyki na Tour de France” – dodał.
Na jutrzejszym przedostatnim etapie Hiszpan będzie starał się nie stracić zbyt wiele, by na ostatnim odcinku jazdy indywidualnej na czas powalczyć o triumf w T-A.
Hiszpan przyznał, że znakomicie czuje się we Włoszech. Kibice włoscy na każdym z etapów bardzo go wspierają. „To niesamowite, gdy Włosi dopingują mnie przy trasie wołając moje imię. Dziękuje im za to. W tym roku nie będzie mnie na Giro ale w następnym czemu nie? ” – zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Asia