Luis Leon Sanchez (Blanco Pro Cycling Team) będzie celował w Ardeńskie Klasyki. W trakcie trzeciego sezonu w drużynie wcześniej znanej jako Rabobank, będzie chciał odnieść sukcesy na własny rachunek.
Chciałbym być gotowy do rywalizacji już od początku sezonu. Lubię startować szybko. Z jednej strony, musimy zdobywać punkty, ale moim priorytetem będą wyścigi World Tour poczynając od Tirreno-Adriatico– powiedział Sanchez portalowi Biciciclismo.
Popularny „Lulu” ma w planach Ardeńskie Klasyki, ponieważ w nich będzie miał wolną rękę, podczas gdy jego kolega z drużyny– Robert Gesink skoncentruje się na Giro. Jak twierdzi Hiszpan w takich wyścigach jest bardzo trudno wygrać, a w imprezach takich, jak Fleche Walonne, Amstel Gold Race czy Liege-Bastogne-Liege można być bliżej czołówki i walczyć o zwycięstwo.
Sanchez ma zaplanowany kalendarz do Tour de France, a potem chciałby wystartować w Classica San Sebastian i obronić wywalczony w tym roku tytuł zwycięzcy. Ale to tylko jeden z siedmiu triumfów odniesionych przez niego w 2012 roku. Ma on jeszcze m.in. wygrany etap w TdF. To z pewnością świadczy o tym, że Sanchez zaaklimatyzował się już w nie hiszpańskiej ekipie.
W 2012 psychicznie byłem mocniejszy. Byłem bardziej skoncentrowany i znałem swoją sytuację. I chciałbym za tym podążać. Zawsze uwielbiałem dużo trenować i startować. I tak właśnie było w tym roku, a w poprzednim nic nie szło po mojej myśli. Lubię podchodzić do wyścigów z ambicjami i mam nadzieję, że tak samo będzie w przyszłym sezonie.
Zarówno Luis jak i inni kolarze byłego Rabobanku dowiedzieli się o rezygnacji głównego sponsora zaledwie godzinę przed publicznym ogłoszeniem tej wiadomości. On sam mówi, że na początku było nerwowo, ale gdy okazało się, że sponsor dochowa zobowiązań finansowych wszystko się uspokoiło: W rzeczywistości wszystko zostaje tak samo, zmieni się tylko nazwa– oświadczył Sanchez.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska
