Kolejnym zawodnikiem, który zrobił rachunek sumienia, spośród kolarzy Bank BGŻ Team, z sezonu 2012 jest Łukasz Bodnar – brązowy medalista Mistrzostw Polski w jeździe indywidualnej na czas.
Mój sezon 2012 w grupie Bank BGŻ Team
– Sezon 2012 w grupie Bank BGZ oceniam bardzo dobrze. Zrobiliśmy duży krok w przód jeśli chodzi o notowania drużyny. Jeśli chodzi o mnie to nie ma co ukrywać, był to bardzo słaby sezon w moim wykonaniu. Czasami trochę brakowało szczęścia w najważniejszych startach i z tego nie jestem zadowolony. Mimo tego, że w teamie panuje rodzinna atmosfera, to wynikowo nie było już tak dobrze jeśli chodzi o mnie, ale za to mieliśmy sporo sukcesów Mariusza Witeckiego czy Tomka Smolenia, do których dołożyłem swoją cegiełkę.
– To na pewno Mistrzostwa Polski. Wypadliśmy najlepiej z polskich teamów, zdobywając dwa medale – mój brązowy i srebro Tomka. To zdecydowanie najmilszy moment roku.
– To z kolei końcówka sezonu, gdzie borykałem się z kontuzją i ciężko było startować z nią. Ale to już za mną i oby nie wróciło.
– To był bardzo udany sezon dla ekipy – wygrana w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, w memoriale Andrzeja Trochanowskiego, medale MP, dwa miejsca na podium BGŻ Pro-Ligi oraz awans w rankingu UCI to duży krok w historii grupy. Uważam, że był to bardzo dobry sezon dla nas.
– Dla mnie był to Mariusz Witecki – wystarczy popatrzeć na wyniki. Zespół jednak jest tak zżyty ze sobą, że nie było typowego lidera, wszyscy uzupełniali się wzajemnie na wyścigach.
– Współpraca z szefem jest bardzo wesoła. Szef jest konkretny, jak trzeba to nie owija w bawełnę, pokrzyczy i powie co go boli i jak to widzi, ale jak trzeba to także pożartuje. Jak jest sukces to bardzo się cieszy z nami, czasami do łez. To bardzo miłe i budujące dla zawodników. Jeśli chodzi o obsługę to jest jeszcze bardziej wesoło, poza tym każdy robi to co do niego należy i to na 101%, a to przekłada się na nasze wyniki.
– Na wakacjach nie byłem. Zaliczyłem tylko krótki wyjazd zaraz po sezonie na kilka dni ze znajomymi, tylko w kraj. Korzystając z wolnego miesiąca musiałem troszkę popracować nad swoją małą firmą, wdrożyć nowych pracowników, by wszystko dobrze funkcjonowało. Udało się, więc mogę spokojnie przygotowywać się do kolejnego sezonu kolarskiego.
– W większości to bardzo młodzi i utalentowani zawodnicy, którzy mogą miło zaskoczyć nas i kibiców. Dużym wzmocnieniem jest Dariusz Batek. Ogólnie powinniśmy być jeszcze lepsi.