Zapraszamy Państwa do przeczytania wywiadu z Rafałem Majką (Team Saxo-Tinkoff). Młody zawodnik odpowiadał na pytania Arka Waluga (naszosie.pl) oraz również na tematy, które podaliście Państwo na naszej stronie na Facebook`u.

Witaj Rafał. Za Tobą ciężki sezon, jakbyś go w skrócie podsumował?

Witam. Myślę, że początek sezonu miałem bardzo trudny, ponieważ miałem kontuzję kolana. Natomiast druga połowa sezonu przebiegała całkiem nieźle i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że było dobrze.

Październik w Twoim wykonaniu był piorunujący. Jak wspominasz te dość orientalne wypady do Chin i Japonii?

Jestem bardzo zadowolony z mojego występu w Chinach, gdzie byłem liderem mojej drużyny. Dostałem tę szansę po dobrej jeździe podczas Vuelty. Ogólnie mój występ w azjatyckich wyścigach oceniam bardzo dobrze.

11 marca 2012, piąty etap Tirreno – Adriatico i Twój feralny upadek. Chyba sporo Cię to kosztowało? Jak przebiegał czas kontuzji i rehabilitacji?

Wolałbym do tego okresu już nie wracać. To był dla mnie bardzo ciężki okres. Nie ma nic gorszego dla kolarza niż brak siedzenia na rowerze. Dzięki swojej ekipie i Veloart z Krakowa szybko minął mi czas rehabilitacji.

Wróciłeś do ścigania w czerwcu, a przed tym Riis podpisał z Tobą nowy kontrakt, aż na 3 lata. Czy wiązanie się na taki długi okres czasu z drużyną, która nie jest pewna licencji WorldTour to nie zbyt duże ryzyko?

Uważam, że jest to jedna z najlepszych drużyn na świecie pod względem organizacji i nie wahałem się podpisać 3-letniego kontraktu. Nie ukrywam, że po Vuelcie otrzymałem inne propozycje, ale moim zdaniem moja decyzja była słuszna i jestem bardzo zadowolony z mojej drużyny Team Saxo-Tinkoff.

Ukończyłeś w tym roku swój pierwszy Wielki Tour. W jaki sposób zdobyte doświadczenie może zaprocentować w przyszłym roku?

Moje doświadczenie zdobyte na hiszpańskiej Vuelcie jest duże, mogłem sprawdzić swoje siły i pomóc jednemu z najlepszych zawodników na świecie.

Rafał Majka, Karol Domagalski, Tomek Marczyński, Kasia Niewiadoma – kto łączy te nazwiska i jak dla Ciebie ważna jest ta osoba?

Jest to znakomity trener Zbigniew Klęk z WLKS Krakus BBC Czaja Swoszowice, który pokazał nam na czym polega kolarstwo oraz ciężka praca, która teraz procentuje i jestem mu za to bardzo wdzięczny.

Jak zaczęła się dla Ciebie przygoda z kolarstwem, co Cię skłoniło do takiego kroku?

W wieku 12 lat siadłem na rower górski. Podczas jednego z wyścigów trener Zbigniew Klęk zauważył, że mam talent i zapisał mnie do swojego klubu.

Bardzo szybko zdecydowałeś się na wyjazd za granicę. To według Ciebie jedyna droga by zaistnieć w tym sporcie?

Niestety na chwilę obecną to jedyna dobra droga, żeby pokazać się dobrym zawodowym grupom kolarskim. Ścigałem się 3 lata we włoskiej grupie w Toskanii co podnosiło z roku na rok moje umiejętności. W tym wyjeździe pomógł mi mój kolega Tomasz Marczyński.

Luty 2011 i angaż w Saxo Banku. Czemu akurat na Ciebie zdecydował się Bjarne Riis?

Zdecydował się na mnie, ponieważ był zadowolony z mojej postawy podczas zgrupowania Teamu Saxo Bank na Majorce. Już dwa tygodnie później dostałem propozycję kontraktu.

Jesteście w trakcie zgrupowania na Gran Canaria. Sądząc po zdjęciach i relacjach wyjazd ten ma na celu scementowanie dość przebudowanej drużyny.

Jak co roku Bjarne Riis organizuje zgrupowania, które maja na celu zintegrować zespół, żeby lepiej się współpracowało podczas sezonu. Wszystko w tej drużynie jest zorganizowane na 100 procent.

Co będziesz chciał poprawić w swojej jeździe przed nadchodzącym sezonem? Jak z Twoją jazdą na czas?

Zamierzam szybciej jeździć w górach i w tym sezonie moje przygotowania będę przebiegały trochę inaczej. Więcej czasu spędzę na zgrupowaniach w terenach bardziej górzystych i oczywiście będę chciał poprawić jazdę na czas.

Sporo nowych twarzy, solidnych zawodników. Jak oceniasz nowych kolegów, co mogą wnieść do waszej drużyny.

To bardzo dobre wzmocnienia, drużyna jest mocna i powinno to zaprocentować w przyszłym roku.

Na krok w drugą stronę zdecydował się Jarosław Marycz. Żałujesz, że stracisz jedynego kolarza-krajana w drużynie?

Wiadomo, że zawsze dobrze mieć w ekipie swojego rodaka tym bardziej, że z Jarkiem się bardzo dobrze dogadywałem. Teraz został mi tylko i aż masażysta 😉

Czy znasz już plan startowy na przyszły sezon? Pojawiają się głosy, że to będzie kolejna przymiarka do Twojego liderowania w Giro.

Nie znam jak na razie dokładnych planów oraz celów na najbliższy sezon. Więcej powinienem wiedzieć w okolicach Świąt Bożego Narodzenia. To samo tyczy się samego Giro d’Italia.

Kolarstwo i doping. Ostatnio to dość pokrewne słowa niestety. Kim dla Ciebie jest Lance Armstrong? Wielki sportowiec czy jeszcze większy oszust?

Dla mnie Lance Amstrong jest nadal największym sportowcem. Moim zdaniem kolarstwo jest w tym momencie jednym z najbardziej czystych sportów.

Jesteś bardzo dobrym góralem a nigdy nie wywalczyłeś tytułu na Górskich Mistrzostwach Polski. Czemu tak się stało?

Nie udało mi się zdobyć tego tytułu za juniora, a później gdy byłem za granicą nie występowałem już w tym wyścigu. Szkoda, bo bardzo chciałem mieć ten tytuł.

Za naszym pośrednictwem kilka pytań postanowili zadać Ci kibice oraz… Bartek Huzarski.

Bartosz Huzarski – Czy oddałeś Jarkowi Maryczowi za mandat o którym ten pisał jakiś czas
temu?

Cześć Bartku. Tak za mandat się już rozliczyłem, więc już jesteśmy kwita .Nie polecam parkowania na rynku w Lucce.

Kamil Turek- Czy pamiętasz lata SMS ŚWIDNICA?

Tych lat nigdy nie zapomnę. Najgorsze były rozruchy rano w zimie .

Tomek Szabłowski – Pytanie kluczowe: czy będzie szansa, że w jakimś znaczącym wyścigu wieloetapowym będziesz mógł jechać na siebie i dostaniesz wsparcie zespołu ?

Jestem przekonany, że będę liderem zespołu na jakąś etapówkę i postaram się tam nie zawieść kolegów.

Arkadiusz Mech -Jakie są Twoje relacje z Contadorem, czy jesteście tylko kumplami z zespołu, czy może wasze kontakty są częstsze?

Moje relacje z Alberto są raczej na poziomie kolegi z drużyny, chociaż podczas wyścigu bardzo dobrze się dogadujemy.

Bartosz Urbański – Jakie jest Twoje marzenie związane z kolarstwem?

Wygranie jakiegoś bardzo ważnego wyścigu wieloetapowego.

Tomasz Bojanowski – Jak chcesz prowadzić swoją karierę, pomocnik, lider, zmiana zespołu?

Wiadomo ,że każdy chciałby dostać liderem, ale na razie trzeba zdobyć duże doświadczenie, by zasłużyć na tę funkcję.

Renata Pałka – Jak w skali dotychczasowej kariery trudna była dla Ciebie tegoroczna Vuelta i czy sprostałeś oczekiwaniom Contadora?

To był bardzo trudny wyścig, ale myślę, że Alberto jest zadowolony z wykonanej przeze mnie pracy.

Czego można Ci życzyć przed kolejnym sezonem?

Czego można mi życzyć? Chyba tylko braku kontuzji w najbliższym sezonie.

To tego życzę i dziękuję bardzo za rozmowę.

Dziękuję i pozdrawiam

 

Foto:  Tim de Waele

Rozmawiał Arek Waluga

Poprzedni artykułLance Armstrong nominowany do tytułu „Anty-sportowca” w 2012 roku
Następny artykuł30-lecie działalności włoskiego fotografa – Roberto Bettiniego
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
cellulit
cellulit

I udało się Rafałowi 'szybciej jeździć w górach’ tak jak chciał! Wielkie brawa dla niego. To co pokazał na tegorocznym tourze było niesamowite i jak widać wybór teamu to również strzał w dziesiątkę! Gratulacje!