Ryder Hesjedal tegoroczny zwycięzca Giro d’Italia, chce powtórzyć swój wyczyn w maju przyszłego roku, nawet jeśli jego zadanie będzie znacznie utrudnione.

Prawdopodobnie w Giro 2013 wystartuje Alberto Contador (SaxoBank Tinkoff), a już na pewno Bradley Wiggins (Sky Team) i Vincenzo Nibali z podporządkowaną pod siebie piekielnie mocną Astaną. „Im więcej faworytów, tym będzie weselej”, powiedział z uśmiechem na twarzy zawodnik Garmin-Sharp dla Cyclingnews. „Chcę pokonać tak wielu znakomitych kolarzy, jak to tylko możliwe. Jestem obrońcą tytułu i to ja pojadę z numerem jeden na plecach. Jestem przygotowany na to, że będę musiał dać z siebie wszystko”, dodał.

W maju, podczas Giro – Kanadyjczyk nie był wymieniany jako faworyt do zwycięstwa. Jak później się okazało, pomogło mu to w wygraniu włoskiego wyścigu. Trasa w przyszłym sezonie jest równie górzysta i doszło do niej więcej jazdy indywidualnej na czas niż w poprzedniej edycji. ” Jestem podekscytowany tą trasą i nie mogę się doczekać wyścigu. Układ etapów jest bardzo zrównoważony i góry przyjdą dość szybko. Sprawi to, że wyścig będzie bardziej wyczerpujący”, kontynuował.

 

Foto: bettiniphoto.net

Andrzej

Poprzedni artykułUCI rozdała pierwsze licencje WorldTour i ProContinental
Następny artykułSteele Von Hoff podpisał kontrakt z Garmin-Sharp
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments