Chris Sutton (Sky Team) podpisał na spotkaniu swojego zespołu tzw. „oświadczenie czystości”, którego wymagają władze Sky, aby móc kontynuować jazdę w brytyjskiej ekipie.
Sutton jest zadowolony z podpisania dokumentu, ale przyznał, że nie chciałby często uczestniczyć w czymś takim. Nie wierzy także w to, że kolarze w jego wieku oraz młodsi, mieli cokolwiek do czynienia z dopingiem.
Nie jesteśmy z tej ery. Teraz ścigamy się czysto. Kiedy pod koniec 2009 roku podpisałem kontrakt ze Sky nie było w tym zespole żadnej tolerancji dla działań dopingowych. To było jasne. Jeśli ktoś został przyłapany został zwolniony szybciej niż podpisał kontrakt. Martwię się tylko o moje podwórko, ja robiłem wszystko zgodnie z zasadami fair play– przyznał Sutton.
Chris jest także zasmucony wiadomością o przeszłości dopingowej Bobby`ego Julicha. Amerykanin stanowił dla Suttona osobiste wsparcie szczególnie wtedy, kiedy podczas sezonu cierpiał on z powodu kontuzji pleców: Chciałbym powiedzieć o nim tylko miłe słowa, ponieważ bardzo mi pomógł, kiedy byłem kontuzjowany.
Sutton brał udział w Tour of Beijing, kiedy USADA opublikowała raport, który mówił o szerokiej skali dopingu w zespole Lance`a Armstronga- US Postal. Przyznaje, że nie chciał o tym wszystkim czytać: W pełni się od tego odciąłem. Nigdy nie możesz oceniać czegoś zbyt powierzchownie.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska