Cadel Evans po nieudanym starcie w Tour de France 2012 był dziś obecny na prezentacji przyszłorocznej trasy wyścigu. Australijczyk potwierdził swój udział w setnej odsłonie Wielkiej Pętli.
Podczas gali w Paryżu – triumfator z 2011 roku siedział w pierwszym rzędzie obok swojego klubowego kolegi Philippe`a Gilbert oraz Bradley`a Wigginsa (Sky Team).
„Etap z metą na l’Alpe d’Huez jest bardzo ciekawy”, powiedział dla mediów po zakończeniu uroczystości. „Nigdy nie wspinałem się dalej od tego miejsca (pod Col de Sarenne przyp, red), więc z pewnością muszę się tam wcześniej wybrać i treningowo przejechać ten podjazd. To naprawdę będzie wyjątkowy dzień. Dwukrotnie będziemy wspinać się na l’Alpe d 'Huez podczas Tour de France. Mam nadzieję, że będę tam w czołówce”, zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej
Evans? Znowu będzie się wiózł na kole innych i na ostatnim podjeździe strzeli…On już się skończył.
zgadzam się… evans się wypalił