Szósty etap Vuelta a Espana został stworzony z myślą o kolarzach klasycznych. Meta znajduje się na kilkukilometrowym podjeździe.

Barwny peleton wystartuje z Tarazony, a meta znajduje się w miejscowości Jaca. Trasa liczy 175,4 km. Po dość łatwej, pierwszej części odcinka możemy być świadkami spektakularnej końcówki. Ostatnie wzniesienie liczy niespełna 4 kilometry. Przy szczycie nachylenie dochodzi do 12%. Wyścig wjeżdża do Aragonii. Meta w Jace znajdowała się już osiem razy, ale kolarze nie finiszowali już tam od 14 lat.

Wcześniej na trasie znajduje się jeszcze 12 kilometrowy podjazd pod Puerto del Oroel.

Profil:

Ostatnie kilometry:

Premie górskie:

Puerto del Oroel (159 km; długość 12 km; średnio 2,8% – kategoria 3)
Fuerte del Rapitán (meta; długość 3,8 km; średnio 5,4% – kategoria 3)

Joaquim Rodriguez (Katusha) nie powinien mieć kłopotów z obroną koszulki lidera, bo trasa jest wprost stworzona pod niego. Może ostatnie wzniesienie mogłoby być sztywniejsze, ale „Purito” i w takich warunkach sobie poradzi. Groźny będzie również rozwścieczony zachowaniem kolarzy Sky na 4. etapie – Alejandro Valverde (Movistar). Hiszpan będzie chciał zrewanżować się Chris`owi Froome`owi i spółce, za to, że gwałtownie przyspieszyli po kraksie.

Faworyci według naszosie.pl:

1. Joaquim Rodriguez (Katusha)
2. Alejandro Valverde (Movistar)
3. Nicolas Roche (Ag2r La Mondiale)

mapki: lavuelta.com

Andrzej

Poprzedni artykułVuelta: John Degenkolb po raz drugi wygrywa etap. Purito” nadal liderem.
Następny artykułSłoweniec trafi do Euskaltel-Euskadi?!
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments