Foto: Tour de Romandie

Carlos Rodríguez (INEOS Grenadiers) wygrał klasyfikację generalną Tour de Romandie. Na ostatnim etapie triumfował Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale Team). 

Ostatni etap szwajcarskiego wyścigu rozgrywany był na rundach wokół Vernier. Do przejechania było 150 kilometrów po lekko pagórkowatym terenie.

Do ostatniego etapu nie przystąpiło kilku zawodników, w tym aż czterech kolarzy Team dsm-firmenich PostNL. Na wycofanie zapewne miała wpływ deszczowa pogoda i fakt, że dla niektórych zawodników kolejnym startem w kalendarzu jest Giro d’Italia.

Do pierwszej górskiej premii Dardagny (1.5km długości; średnie nachylenie 4.1%)dojechała sześcioosobowa ucieczka, która tuż po podjeździe została doścignięta. Pięć punktów wywalczył natomiast Kasper Asgreen (Soudal Quick-Step). Wspomniany podjazd miał być jeszcze pokonany trzykrotnie.

Po kilku atakach ostatecznie przed peletonem jechali: Rémi Cavagna (Movistar Team), Darren Rafferty (EF Education – EasyPost), Marco Brenner (Tudor Pro Cycling Team) i Alexandre Balmer (reprezentacja Szwajcarii). Najmniejszą stratę w klasyfikacji generalnej miał Rafferty, ale wynosiła ona prawie cztery minuty.

Drugą dziś górską premię wygrał Cavagna, ale niezagrożony w tej klasyfikacji był już Juri Hollmann (Alpecin – Deceuninck). Niemiecki kolarz musiał „tylko” dojechać dziś do mety, aby zabrać do domu koszulkę dla najlepszego górala Tour de Romandie.

Francuz z Movistaru był najlepszy także na lotnej premii, choć trudno mówić tutaj o walce zawodników z ucieczki. Walki nie było także na kolejnym podjeździe, a pierwszy linię górskiej premii przejechał tym razem Balmer.

W peletonie pracę wykonywali głównie kolarze INEOS Grenadiers i Lidl – Trek. 50 kilometrów przed metą przewaga harcowników wynosiła niewiele ponad minutę. Trzy kilometry dalej na odjazd z ucieczki zdecydował się Cavagna.

Jednak Cavagna nie jechał zbyt szybko, ponieważ dojechali do niego Rafferty i Brenner. Na ostatnim podjeździe z peletonu skoczył Guillaume Martin (Cofidis), a to spowodowało, że chęci do ścigania nabrał Florian Lipowitz (BORA – hansgrohe). Akcja niemieckiego kolarza mocno naciągnęła peleton, który błyskawicznie po górskiej premii dogonił całą ucieczkę.

Mocne tempo dyktowali kolarze UAE Team Emirates, a na 24 kilometry przed metą zaatakował Juan Ayuso. Jednak nikt nie był skory do pomocy Hiszpanowi. Niestety na jednym z zakrętów na asfalcie znalazło się kilku zawodników. Na czele pojawił się natomiast samotny Enzo Paleni (Groupama – FDJ).

Tuż przed lotną premią zaatakował Andrea Vendrame (Decathlon AG2R La Mondiale Team), który tuż przed kreską wyprzedził Francuza. Włoch nie zwolnił i postanowił tym razem on jechać przed peletonem.

Vendrame został doścignięty na 13 kilometrów przed metą, ale nie było spokoju w peletonie. Kolejnymi śmiałkami byli Michael Valgren (EF Education – EasyPost) i Michael Hepburn (Team Jayco AlUla). Ta akcja też nie przyniosła spodziewanych rezultatów.

Próbował jeszcze Guillaume Martin, ale ostatecznie o zwycięstwie etapowym zadecydował finisz z dość dużego peletonu. Po świetnym przyspieszenie swój drugi etap w tym wyścigu wygrał Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale Team). Kolejne miejsca zajęli Simone Consonni (Lidl-Trek) i Dion Smith (Intermarché-Wanty).

Klasyfikację generalną wygrał Carlos Rodríguez (INEOS Grenadiers).

Wyniki ostatniego etapu Tour de Romandie 2024:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułTour of Türkiye 2024: Frank van den Broek wygrywa wyścig, ostatni etap zneutralizowany
Następny artykułLa Vuelta Femenina 2024: Lidl-Trek o włos wygrywa drużynową czasówkę
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments