Mariusz Witecki (Bank BGŻ Team) dosłownie depcze po piętach Markowi Rutkiewiczowi w klasyfikacji BGŻ ProLigi. „Witek” jest drugi i kolejne cenne punkty wywalczył na trasie 55. Wyścigu Dookoła Mazowsza.

Do końca tegorocznego kalendarza BGŻ ProLigi coraz bliżej, wyścigów coraz mniej, a rywalizacja staje się coraz bardziej ciekawa. Mariusz Witecki zapowiada walkę i na pewno nie odpuści „Rutkowi” bez walki.

– Odrobiłeś 10 punktów do liderującego w BGŻ ProLidze Marka Rutkiewicza. To było ciężkie 10 punktów?

– Lekko nie było. Już od pierwszego etapu trzeba było się mocno napracować, zwłaszcza że ostatnie 30 km razem z Konradem Czajkowskim praktycznie we dwóch goniliśmy uciekającą trójkę, do której mieliśmy 1,16 sek. straty. Na mecie podeszliśmy odjazd na 10 sekund, więc jak widać włożyliśmy w to mnóstwo pracy.

– Jak oceniasz generalnie cały wyścig. Płaska, szybka trasa chyba dała ci w kość?

– Tak, taka trasa nie jest moją specjalnością, zwłaszcza, że tegoroczny wyścig był bardzo szybki, dużo ataków… Wraz z całą drużyną staraliśmy się pilnować czołowej dwudziestki, żeby nie mieć dodatkowych strat przed czasówką. Mimo iż cały wyścig nie czułem się najlepiej, zwłaszcza że doszedł do tego mocny ból pleców, co utrudniało mi jazdę, jednak wierzyłem, że po czasówce uda mi się skończyć rywalizację w czołowej trójce. Nie udało się, ale takie jest kolarstwo. Jednak miejsce w czołowej dziesiątce nie jest złym wynikiem, choćby dlatego, że odrobiłem kolejne punkty w BGŻ ProLidze, a to było moim podstawowym celem przed tym startem.

– W klasyfikacji BGŻ ProLigi liczycie się z „Rutkiem” tylko we dwóch. Kolejny zawodnik traci do ciebie prawie 100 punktów.

– To jest kolarstwo i do końca pozostało jeszcze pięć startów, a co za tym idzie trochę punktów do zdobycia. Wiele jeszcze może się zdarzyć, jednak wierzę, że walkę o końcowe zwycięstwo stoczymy razem z „Rutkiem”.

– Tak jak powiedziałeś, przed nami jeszcze pięć wyścigów zaliczanych do klasyfikacji tego prestiżowego cyklu. W których z nich upatrujesz swoje największe szanse na zdobycie punktów?

– Będę starał na każdym z nich walczyć o kolejne punkty. Zobaczymy jak będą się te wyścigi układały. Ja będę wszędzie szukał swoich szans.

– Pierwszy z nich, Memoriał Henryka Łasaka już 11 sierpnia. Jaki plan przygotowań do tej imprezy, a zasadzie do dwóch, bo dzień później drugi klasyk.

– Przygotowania podobne jak do innych ważnych startów w tym sezonie. Po Mazowszu odpocząłem dwa dni i wziąłem się do pracy, która powinna przynieść efekty na tych wyścigach.

– Jak oceniasz stary polskich kolarzy w Igrzyskach Olimpijskich?

– Hmmm, było tam sporo pecha. Zwłaszcza nieprzyjemna była kraksa Maćka Bodnara na wspólnym, no i przede wszystkim defekt podczas jazdy indywidualnej na czas. Na pewno wszyscy liczyliśmy na lepsze miejsca, ale trzeba wziąć pod uwagę właśnie te wszystkie okoliczności, bo wiem, że chłopaki zrobili wszystko, żeby było jak najlepiej. Już nie długo mistrzostwa świata i tam będzie dużo lepiej.

Źródło: www.teambgz.pl

Poprzedni artykułRusza Eneco Tour z Contadorem, Bodnarem i Kwiatkowskim!
Następny artykułMateusz Nowak podpisał kontrakt z CCC Polsat Polkowice
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments