O potężnym pechu mówić może Maciej Bodnar. Kolarz Liquigas-Cannondale w sobotę zaliczył upadek w wyścigu ze startu wspólnego, dziś podczas czasówki na 11 kilometrów przed kreską złapał gumę.
„Przed dzisiejszą czasówką byłem bardzo zmotywowany. Pomimo tego upadku w sobotę, pozbierałem się psychicznie. Chciałem dziś walczyć o jak najlepsze miejsce, a dzięki olbrzymiej motywacji i adrenalinie, która pojawiła się u mnie przed startem – nie czułem bólu w kolanie”, powiedział Bodnar na gorąco po czasówce dla naszosie.pl.
„Początek jechało mi się dobrze. Siły rozłożyłem tak, by końcówkę przejechać na pełnym gazie. Niestety 11 kilometrów przed końcem złapałem gumę”, zakończył.
Mimo szybkiej wymiany roweru, 27-latek wybił się z rytmu, co wyraźnie odbiło się na jego końcowym rezultacie. Przypomnijmy, że kolarz z Chrząstawy Małej zajął 25. miejsce w wyścigu na czas.
Rozmawiał Artur Machnik