Bradley Wiggins znakomitą jazdą w dziejszej czasówce udowodnił, że zasługuje na tytuł zwycięzcy największej imprezy kolarskiej na świecie- wyścigu Tour de France. Dyrektor sportowy Sky – Dave Brailsford  i sam „Wiggo”, nie ukrywają radości i podniecenia całym Tourem.

To jest to, co zawsze chciałem zrobić – wygrać w wielkim stylu- powiedział Wiggins po występie, którym zdeklasował rywali.

53 km to dużo, ale przejechałem tę trasę najlepiej, jak potrafiłem. Byłem tutaj w Marcu z Seanem Yatesem [dyrektorem sportowym zespołu Sky- przyp. Red.]. Czułem się fantastycznie. Gdy podczas rozgrzewki zaczynam kręcić pedałami wiem, w jakiej jestem formie. Dzisiaj wiedziałem, że wszystko jest dobrze- powiedział Wiggins.

Ostatnie 10 km były dla mnie emocjonujące. Miałem w głowie różne myśli. Wiele lat upłynęło, nim doszedłem do tego momentu. Myślałem o rodzinie, o rozczarowaniach, o upadku w ostatnim TdF. Miałem przed oczami zwyciężającego Cadela. Wtedy, gdy wygrał myślałem sobie, jakby to było gdybym ja stanął na najwyższym stopniu podium w Paryżu- opowiadał Brytyjczyk.

Myślałem o mojej żonie, dzieciach, o dziadku, matce…To były bodźce, które pobudzały mnie do każdego obrotu pedałami- wyznał Wiggins.

Może to brzmi tandetnie, ale tak to odczuwam. Te rzeczy definiują całe życie. Zacząłem uprawiać kolarstwo jako dzieciak, a dzisiejszy dzień jest podsumowaniem tego wszystkiego- zakończył jeszcze nie oficjalny zwycięzca 99. edycji TdF.

A tak podsumowuje Tour Dave Brailsford- szef ekipy Sky

To dla nas fantastyczny rezultat. Bradley miał fascynujący wyścig, a jadąc dzisiaj w ten sposób udowodnił, że jest najlepszym kolarzem. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mamy takich zawodników jak Chris i Bradley. Bardzo dobrze jeżdżą w górach i na czas.

Łatwiej jest pracować w drużynie, która ma dwóch znakomitych kolarzy, niż gdyby miała dwóch złych. Wtedy, gdy wszystko idzie po naszej myśli, wszystko wydaje się łatwiejsze.

To wspaniałe mieć dwóch brytyjskich kolarzy jeżdżących na najwyższym poziomie, podczas gdy w Wielkiej Brytanii nigdy nie było potentatów w tej dyscyplinie. Nie mógłbym być bardziej dumny niż jestem. Bradley wygrał Tour jako pierwszy Brytyjczyk jeżdżąc w brytyjskiej ekipie, która ma sponsora z Wysp. Nigdy nie mówiłem, że możemy to zrobić, ale też nigdy nie przestałem w to wierzyć. Ludzie śmiali się z nas, gdy opowiadaliśmy, że może w ciągu najbliższych pięciu lat wygramy ten wyścig mając w swoich szeregach rodowitych Brytyjczyków.

Patrząc z perspektywy zespołu mamy świadomość, że musimy budować zespół na przyszłość, by takie sukcesy nie były jednorazowe. Musimy się rozwijać.

Foto: bettiniphoto.net

Marta Wiśniewska

Poprzedni artykułSylwester Szmyd: „Kompletna utrata sił”
Następny artykułNikolay Mihaylov zwycięża w Olsztynie! Pech Błażeja Janiaczyka (video).
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments