Trzynasty (oby nie pechowy) odcinek Tour de France, to jedna z nielicznych szans dla sprinterów. Kolarze dojadą na samo południe Francji.

Dyrektor wyścigu – Christian Prudhomme i jego sztab, w tym sezonie nie zdecydowali się na dużo płaskich etapów, na których walczyć mogą sprinterzy. Na pierwszy rzut oka, czternasty dzień rywalizacji może być gratką dla sprinterów. Z drugiej strony, gdy przeanalizujemy towarzyszące temu odcinkowi okoliczności, nie wydaje się to takie oczywiste.

Kolarze wystartują z Saint-Paul-Trois-Châteaux, a finiszować będą w Le Cap d’Agde – miejsce, gdzie za swój raj obrali sobie francuscy windsurferzy. W śródziemnomorskim kurorcie lubi powiać i to właśnie może być przeszkodą dla sprinterów. Na 23 kilometry przed kreską, znajduje się jedyna tego dnia premia górska. Jeśli na tej małej hopce, któraś z ekip zdecyduje się „przyrantować” – może być ciekawie.

Profil:

Premia górska:

Km 194.0 – Mont Saint-Clair; 1.6 km podjazdu; średnio 10.2% – kategoria 3

Jeśli jutro w okolicach Le Cap d’Agde będzie mocno wiało, to możemy być świadkami ciekawej końcówki. Etap sprzyja ucieczkom, jednak nie tym długim, ale tym na ostatnich kilometrach.

Faworyci według naszosie.pl:

1. Peter Sagan (Liquigas-Cannondale)
2. Mark Cavendish (Sky Team)
3. Matthew Harley Goss (Orica GreenEdge)

mapki: letour.fr

Andrzej

 

Poprzedni artykułWypowiedzi po 4. etapie Tour de Pologne 2012
Następny artykułDziennik Walczaka (5)
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments