Adam Wadecki (BDC MarcPol) przez godzinę był zwycięzcą 2. etapu kolarskiego wyścigu Tour de Serbie (2.2 UCI). Ostatecznie jednak zwycięstwo przyznano Włochowi Enrico Rossiemu (Meridiana), który początkowo został zdyskwalifikowany za skrócenie trasy.

Dzisiejszy etap z Niszu do miejscowości Kragujevac, liczący 146km nie zapowiadał wielkich emocji i wcale nie chodzi o te sportowe.

Od startu utworzyła się 3 osobowa ucieczka i osiągnęła największą  przewagę 4 minut. W peletonie najmocniej pracowała ekipa lidera – Team Nippo. Zawodnicy drużyny BDC MarcPol aktywni byli przez cały etap, walcząc i zdobywając punkty na lotnych i górskich premiach.

Na 110 km zaatakował Marcin Sapa wraz z Lewisem Fellasem (CCN), którzy przeskoczyli do ucieczki mając w tym momencie 50 sekund przewagi. Zareagowała na to ekipa Christina Watches, mająca w składzie dwóch, bardzo dobrych zawodników: Michela Rasmussena i Stefana Schumachera.

Ucieczka została skasowana na 133km.

Finisz na ulicach miasta Kragujevac z peletonu wygrał Enrico Rossi (Meridiana Team) przed Adamem Wadeckim (BDC MarcPol) i ubiegłorocznym zwycięzcą wyścigu Ivanem Stevicem (Salcano).

Od tego momentu zaczęły się emocje, ale nie te sportowe. Dyrektorzy trzech teamów: Nippo, Salcano i BDC MarcPol wnieśli protest, gdyż okazało się, że Włoch na ostatnim kilometrze skrócił drogę przejazdu o dobre 50 metrów.

Adam Wadecki i Ivan Savić wyjaśniali sędziom jak ta sytuacja wyglądała. Długo trwała narada komisji sędziowskiej, która uwzględniła protest. Radość była, ale jak się za chwilę miało okazać – przedwczesna.

Do dekoracji stanęli: jako zwycięzca – Adam Wadecki oraz Stević i Richeze – dotychczasowy lider . Wszyscy byli pewni tych wyników, jednak doszło do niemiłej niespodzianki. Na konferencji prasowej, dyrektor wyścigu – Aleksander Milenković zakomunikował, iż po konsultacji z sędzią głównym cofnięto protest, a co za tym idzie powrócono do wyników z kreski.

W tym momencie jasne się stało, że decyzje zapadły przy zielonym stoliku, tym bardziej, że sami zawodnicy i ich dyrektorzy, oprócz Włocha, oczywiście – mówili głośno, że zwycięzcą  jest „Wadek”.

No cóż, na pocieszenie pozostaje drugie miejsce na dzisiejszym etapie i czwarte w generalce Adama Wadeckiego oraz zwycięstwo teamu BDC MarcPol na etapie w klasyfikacji drużynowej. Podopieczni Grzegorza Gronkiewicza, prowadzą również w „generalce” tej klasyfikacji.

Takich komedii w życiu nie widziałem – mówi szef ekipy BDC MarcPol, Grzegorz Gronkiewicz. – Ciągle zmieniano decyzje, a górą byli ci, którzy dobrze znali serbskiego dyrektora wyścigu. Włoch ewidentnie skrócił trasę, ze 100 metrów. Nie wygraliśmy, ale dekoracja była nasza, no i mamy wieniec…

Pełne wyniki 2 etapu > tutaj

[flagallery gid=29 name=Gallery]

Źródło: Informacja Prasowa + własne

Kragujevac  – Artur Machnik (naszosie.pl)

 

Poprzedni artykułKolejny weekend z BGŻ ProLigą! Czas na Memoriał J. Grundmanna i J. Wizowskiego
Następny artykułPonad miesiąc przerwy dla Michała Olejnika
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments