Frank Schleck przyznaje, że został zaskoczony informacją o powołaniu do składu swojej ekipy na Giro d`Italia. Jadący w zastępstwie za Jakoba Fugllsanga Luksemburczyk, ma być liderem RadioShack-Nissan-Trek na tę imprezę.
„To dla mnie wielka niespodzianka. Nie spodziewałem się, że będę musiał zastąpić Jakoba”, powiedział Schleck. „Od 2006 roku, miałem w zwyczaju tygodniowy odpoczynek po klasykach, a następnie przygotowania do Tour de France, przed którym jechałem Tour de Luxemburg i Tour de Suisse. Więc kiedy dowiedziałem się o kontuzji Jakoba w sobotę popołudniu, z powrotem rozpocząłem treningi”, dodał.
Mimo tego, że o starcie w wyścigu Dookoła Włoch dowiedział się niedawno, to jego cele są wysokie. Starszy z braci Schleck równocześnie jest świadomy, że jego forma nie będzie najwyższa. „Nie chcę szukać wymówek, ale ponieważ jadę w zastępstwie i naprawdę nie wiedziałem, że tak się stanie to nie będę najlepiej przygotowany do tej imprezy”, powiedział. „Na szczęście, pierwsze dziesięć dni nie są bardzo trudne i będę musiał je wykorzystać, by wejść w rytm wyścigowy. Zobaczymy jak po tym czasie zareaguje mój organizm”, zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej