Grzegorz Stępniak (CCC Polsat Polkowice) jak na razie jest najlepszym sprinterem na polskim podwórku. Młody zawodnik wie jednak, że może być jeszcze lepszy gdy udoskonali kilka elementów.
23-latek ostatnio wygrał dwa etapy Wyścigu Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour, a wcześniej trzy razy meldował się w pierwszej dziesiątce na etapach Volta ao Altenjo, gdzie raz był nawet drugi. „Sam jestem zaskoczony, że sprawy sie tak potoczyły. Jestem bardzo zadwolony i mam nadzieję, iż w następnych startach będzie jeszcze lepiej”, powiedział Stępniak.
Zarówno on jak i inny sprinter młodego pokolenia – Konrad Dąbkowski (BDC MarcPol) jak dotąd pokonują bardziej doświadczonych zawodników. „Myślę, że nasza rywalizacja będzie ciekawa. Jeśli chodzi o mnie to jest jeszcze sporo do poprawienia. Mam dużą baze kilometrową ,ale brakuje mi jeszcze szybkości. Wkrótce powinno być lepiej bo zaczynam nad tym pracować”, dodał.
Były zawodnik Stali Grudziądz nie wybiega do przodu jeśli chodzi o plany startowe. „Nie wiem czy wystartuje w Grodach nie mamy jeszcze dokładnych informacji co do tego wyścigu. Na pewno jest to jeden z głównych celów naszej ekipy, ale co do naszego składu na tę imprezę musimy jeszcze poczekać. Jednak jeśli już bym tam wystartował to marzę o zwycięstwie w siedzibie sponsora, czyli w Polkowicach”, powiedział.
Stępniak z obecną formą z pewnością będzie jednym z faworytów tegorocznych Mistrzostw Polski w Jędrzejowie i Sędiszowie. „Cieszę się, że w końcu trasa jest lżejsza i po cichu liczę na udany występ”, zakończył.
Rozmawiał Andrzej
