Należy się kilka zdań komentarza po zeszłym tygodniu – chyba najlepszym od kilku lat dla polskiego kolarstwa, gdzie i ja dołożyłem swoją cegiełkę, może inaczej – bryłkę lodu! Drugie miejsce na etapie wyścigu World Tour brałbym w ciemno, ale dziś nie czuję pełnej satysfakcji.

Dlaczego? Bo mogłem wygrać, a może i wygrałem, sędziowie powiedzieli, że jak tylko dostarczę zdjęcie idealnie z linii mety, gdzie widać, że wygrałem, to ogłoszą mnie zwycięzcą! Nie chcę gdybać, bo jestem drugi, ale jaka to absurdalna sytuacja, nie powinna zdarzyć się na wyścigu tej klasy… To był historyczny etap, szacunek dla wszystkich, którzy ukończyli – bo kosztowało nas to wiele bólu.

Jestem zadowolony z całego wyścigu, bo jeśli nie atakowałem przez pierwszą część wyścigu, lub nie pomagałem liderom, to przyjeżdżałem w pierwszej grupce. Nie pomyliłem się w przygotowaniach, to powinno dać sporo pewności siebie na przyszłość. Z nadzieją patrzę na Pais Vasco.

Po 43 godzinach w domu, wróciłem do Hiszpanii – 2 dobre treningi w Calpe, tylko tego oprócz odpoczynku w tym tygodniu mi trzeba. Żałuję tylko, że nie mogę zostać na dłużej w Toruniu…

Źródło: michalgolas.blogspot.com

Foto: Omega Pharma – Quick Step

Poprzedni artykułJonathan Tierran-Locke prowadzi w rankingu UCI Europe Tour. Bartosz Huzarski wysoko.
Następny artykułPolscy juniorzy na starcie Paris-Roubaix!
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments