Karol, pierwszy start w zawodowym peletonie za tobą. Trzydziesta pozycja w mocno obsadzonym wyścigu Tour de San Luis to chyba dobry prognostyk na rok 2012?
W wyścigu Tour de San Luis dużo pomagałem, tak więc ta 30 pozycja jest zadowalająca. Był to mój pierwszy wyścig z ekipami world tour i czuć było różnice w prędkości, jednak uważam że można się z nimi ścigać.
Od tego roku jesteś zawodowcem w hiszpańskiej Caja Rural. Możesz porównać ściganie w amatorach do tego w Argentynie?
Widocznych jest kilka różnic. Pierwsza z nich to wyższe średnie prędkości i dłuższy dystans. Kolejna to fakt, że w amatorskim peletonie czekało się do podjazdu i dopiero na nim atakowało, tutaj już 10km przed podjazdem jest ostre ściganie i selekcja. No i na ostatnich 30km przed metą jest „gaz” 😉
W zeszłym sezonie odniosłeś 9 zwycięstw jeżdżąc w amatorskiej odnodze Caja Rural. Przeskoczyłeś „oczko” wyżej. Jaki jest Twój cel na ten sezon?
Oczywiście jak każdy kolarz mam ambicje i chciałbym wygrać jakiś wyścig. Wiem, że jest to trudne i jeszcze dużo pracy przede mną.
Jak przygotowywałeś się do sezonu? Jaka atmosfera panuje w zespole?
W tym roku przygotowania zacząłem dużo wcześniej niż normalnie. Już w grudniu sporo jeździłem na rowerze MTB. Byłem też na trzech zgrupowaniach z drużyną na wyspie Fuerteventura i tam już na rowerach szosowych. W tym roku zacząłem współpracę z włoskim trenerem i wszystko dla mnie to nowość. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, traktujemy się jak kumple. Jest to bardzo ważne dla zespołu.
Teraz ścigasz się na Majorce, co dalej, w jakich wyścigach będziemy mogli podziwiać Twoją jazdę?
Teraz 1,2 i 4 dzień na Majorce, następnie mam w planie Vuelta Algarve i klasyki w Belgi, Holandi i Francji. Dalszego planu jeszcze nie znam. Ważniejszy wyścig który pojadę to Clasica Miguel Indurain z końcem marca.
Celem ekipy na ten rok jest Vuelta a Espana. Pojedziesz swój pierwszy wielki tour? Czy jeszcze za wcześnie na takie decyzcje?
Dla drużyny start w Vuelcie jest bardzo ważny. Oczywiście jest szansa startu, jednak składu jeszcze nie znamy. Poznamy go dużo później. Osobiście chciałbym pojechać ten wyścig i zdobyć cenne doświadczenie. Z kilku poprzednich lat wiem, że forma przychodzi właśnie na ostatnie miesiące sezonu, tak że kto wie 😉
A w Polsce kiedy Cię zobaczymy, liczycie na dziką kartę na Tour de Pologne?
Przylecę na Mistrzostwa Polski, może coś wcześniej, ale nie wiem. Chciałbym wystartować w Tour de Pologne i drużyna też. Dlatego liczymy na to, że uda się nam otrzymać dziką kartę.
Wiem, że to pytanie nie do końca do Ciebie, ale jak myślisz, czemu pomimo doskonałych wyników w zeszłym roku, nie pojechałeś na Mistrzostwa Świata? Medal podczas Mistrzostw Polski i 5 zwycięstw przed samymi mistrzostwami to za mało…?
Hahahaha to pytanie nie powinno być kierowane do mnie 😉 Ale mogę powiedzieć że kontakt z trenerem kadry się urwał przed MŚ. Nie odbierał telefonów, ani nie odpisywał na smsy. Dziwna sprawa… bo przecież byłem wtedy w optymalnej formie…
Jesteś młodym zawodnikiem, dość wcześnie wyjechałeś na zachód. Uważasz, że to jedyna szansa na zrobienie kariery na szosie?
Na zachodzie jest łatwiej o zawodowy kontrakt, ale i w Polsce nie jest to niemożliwe 😉
Dziękuję za rozmowę i w imieniu swoim oraz czytelników naszosie.pl życzę powodzenia.
Dzięki wielkie! Pozdrowienia 😉
Rozmawiał Marek Bala