W niedzielny wieczór, całe niemieckie kolarstwo zawrzało po emisji w stacji ARD materiału, o rzekomej współpracy Marcela Kittela i handlarza dopingiem – dr. Franke. Głos zabrał w końcu sam zainteresowany.
„To był najtrudniejszy dzień w moim życiu”, powiedział młody kolarz, który wypowiedział się w tej sprawie dwa dni po tym zdarzeniu. „Nie jest łatwo opisać tego, co stało się w ciągu ostatnich dwóch dni. To nie miało tylko wpływu na mnie jako na zawodnika, ale także jako na zwykłego człowieka”, tłumaczy.
Młody Niemiec opowiada, że spekulacje niemieckich mediów mocno go zabolały. „Po obejrzeniu tego materiału w telewizji, byłem bardzo przygnębiony i rozczarowany. To było jak koszmar. Nie było łatwo tego słuchać, jednak rodzina i przyjaciele byli obok mnie. Dało mi to dużo wsparcia”, dodaje.
Czterokrotny zwycięzca etapowy Tour de Pologne, nie zaprzecza kontaktom, które miał w przeszłości z dr. Franke. Kittel tłumaczy tę znajomość faktem, iż jako 18-latek był w kadrze regionu i tak samo jak inni zawodnicy, miał częste wizyty u tego lekarza. Zaprzecza jednak, że przyjmował wtedy jakiekolwiek zabronione środki.
Andrzej