Włoch z ekipy Lampre-ISD, Francesco Gavazzi pokonując współtowarzyszy ucieczki Jurgena Van De Walle (Omega Pharma-Lotto) oraz Alexandre Genieza (Skil – Shimano) został triumfatorem 18 etapu Vuelta a Espana. Liderem pozostał Juan Jose Cobo Acebo (Geox-TMC).

Peleton miał do pokonania pięć podjazdów. Kolarze wyruszyli z Solares, by po 174 kilometrach dojechać do Noja.

Od zasadniczej grupy, oderwało się 17-zawodników: Joaquin Rodrígez (Katusha), Robert Kiserlovski, Joseph Jufre Pou (Astana), Sergio Paulinho (RadioShack), Heinrich Haussler (Garmin), Luis León Sánchez (Rabobank), Francesco Gavazzi (Lampre), Jurgen Vandewalle, Davide Malacarne (Quick Step), Matteo Montaguti (AG2R), Martin Kohler (BMC), Francis De Greef (Omega Pharma), Juan Jose Oroz (Euskaltel), Nico Sijmens (Cofidis), Alexander Geniez, Albert Timmer (Skil), Vladimir Gustov (Saxo Bank).

Na około 50 kilometrów przed końcem, na podjeździe pod Puerto de Alisas, czołówka miała blisko 10 minut przewagi. Wiadomo więc było, że zasadnicza grupa nie jest zainteresowana pogonią. Na samotny atak, zdecydował się Portugalczyk Paulinho. Dzielny kolarz RadioShack, trzymał się bardzo długo. Harcownik został złapany na mniej więcej 2 kilometry przed końcem. W końcówce zaatakowała dwójka Gavazzi, Vandewalle. Duet utrzymał się już do samej kreski, a w sprinterskim pojedynku lepiej poradził sobie zdecydowanie szybszy Włoch.

Peleton stracił ponad 7 minut, a w klasyfikacji generalnej nie doszło do większych zmian.

Pełne wyniki 18 etapu > tutaj

Poprzedni artykułDomagalski już drugi w Salamance!
Następny artykułGdP: Rewanż Modolo! Awans Rutkiewicza.
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments