Nowy lider klasyfikacji punktowej, Mark Cavendish (HTC-Highroad) po deszczowym finiszu wygrał 11. etap Tour de France. Brytyjczyk pokonał Andre Greipela (Omega Pharma-Lotto) oraz Tylera Farrara (Garmin-Cervelo). Liderem nadal będzie Thomas Voeckler (Europcar).
Jedenasty odcinek Wielkiej Pętli to jedna z trzech okazji jakie pozostały na wygranie etapu przez sprinterów. Peleton wielkimi krokami zbliża się do Pirenejów. Odcinek prowadził z Blaye-Les-Mines do Lavaur i liczył 167 kilometrów.
Wielu zawodników, przejawiało chęć do ataku. Na 15 kilometrze, naprzodzie stawki znalazło się sześciu kolarzy: Ruben Perez Moreno (Euskaltel-Euskadi), Lars Boom (Rabobank), Andriy Grivko (Astana), Mickael Delage (FDJ), Tristan Valentin (Cofidis) oraz Jimmy Engoulvent (Saur-Sojasun). Harcownicy pokonywali kolejne kilometry nad zasadniczą grupą, by na około 30 kilometrów po starcie, mieć już blisko 4 i pół minuty przewagi.
W peletonie, mocno na pedały naciskała ekipa HTC. Pomagierzy Marka Cavendisha, byli bardzo zmotywowani do wchłonięcia ucieczki, ponieważ oprócz dzisiejszego dnia, w wyścigu pozostały jeszcze tylko dwie okazje dla sprinterów. W między czasie, Cav`s był najszybszy z peletonu na lotnej premii, odrabiając kolejne punkty do Philippe`a Gilbert (Omega Pharma-Lotto).
Prowadząca grupka nie poddawała się. Na 10 kilometrów przed kreską, mięli jeszcze 35 s przewagi. Być może zadziałało to na ich nie korzyść, ponieważ „poczuli” już metę i zaczęli się czarować, oszczędzając siły na finisz. Kilka kilometrów dalej, gdy przewaga zmalała o połowę, solowej akcji spróbował Boom. Dzielny Holender został dogoniony na 2 km przed kreską.
Końcowe metry to klasyczny sprint. Żadnych zakrętów, piękna prosta do samej kreski. Przeszkodą był silny deszcz, który nasilił się w końcowej fazie dzisiejszej rywalizacji. Po raz trzeci w tym wyścigu, znakomicie zadziałał pociąg ekipy HTC. Cavendish został znakomicie rozprowadzony przez Renshawa, odnosząc 7. zwycięstwo w sezonie, 18. w swojej historii startów w Tour de France. Druga pozycja dla Greipela, trzeci finiszował Farrar. Brytyjczyk odebrał również zieloną koszulkę Gilbertowi.
W generalce Voeckler ma 1 minutę i 49 sekund nad Luisem Leonem Sanchezem (Rabobank). Trzecią pozycję, ze stratą 2 minut i 26 sekund zajmuje Cadel Evans (BMC-Racing).
Pełne wyniki 11 etapu > tutaj
Andrzej