Zapraszamy państwa do zapoznania się z wypowiedziami Alberto Contadora (SaxoBank), Vincenzo Nibaliego (Liquigas-Canonndale) oraz Michele Scarponiego (Lampre-ISD).

Zwycięzca 9. etapu z metą na Etnie oraz nowy lider wyścigu – Alberto Contador, opowiada o swoim ataku: „Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ pokazałem, że jestem w formie”, powiedział. „To było ryzykowne zagranie, ale wszystko poszło dobrze. Miałem na oku Scarponiego”, opowiada. „Wiedziałem, że będę musiał zaatakować między 8, a 5 km przed kreską. Giro dopiero się zaczęło”, opowiada zapobiegawczo Hiszpan. „W tym roku jest bardzo ciężka trasa, może się jeszcze wszystko zdarzyć.’

4. na mecie – Vincenzo Nibali, nie stracił uśmiechu po dzisiejszym etapie: „Atak Contadora był piorunujący, nikt nie czekał na niego, zaskoczył wszystkich. Starałem się dobrze zarządzać swoimi siłami, tak by móc powalczyć w finale. Byłem spokojny, nie miałem większych kryzysów, więc jestem pewien swojej dyspozycji, aż do końca wyścigu. Pozwólcie się ze mną zgodzić, to naprawdę był piękny etap na mojej rodzinnej Sycylii”, kończył Włoch.

Rozczarowany Michele Scarponi, który nie utrzymał dziś tempa swoich najgroźniejszych rywali opowiadał: „To normalne, że jestem rozczarowany. Contador pokazał dziś swoją wielką siłę. Gdy zaatakował, próbowałem go dogonić. Jak później się okazało kosztowało mnie to wiele sił, dlatego nieco dziś straciłem. Alberto okazał się być najsilniejszy, ale w końcu jest jeszcze dużo etapów więc… zobaczymy. Teraz czas na odpoczynek”.

Andrzej

Poprzedni artykułChory Sylwester Szmyd
Następny artykułOdwołany 1 etap Amgen Tour of California 2011
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments