Mateusz Nowak (KTK Kalisz) był najszybszy w XI Wielkanocnym Ogólnopolskim Wyścigu Kolarskim o Puchar Wójta Gminy Kłomnice.
Na starcie ustawiło się 130 zawodników, w tym cała czołówka krajowego peletonu. Kolarze mieli do pokonania 145 kilometrów, podzielonych na 8 rund. Wyścig był bardzo szybki, pomimo mocnego wiatru towarzyszącego zawodnikom od startu do mety.
W połowie dystansu na czele uformowała się siedmioosobowa ucieczka. Podczas pokonywania ostatnich rund z prowadzącej grupki odpadali kolejni zawodnicy, a ostatni uciekinierzy dogonieni zostali 1,5 km przed metą. O kolejności decydował więc finisz z dużej grupy. Najszybszy na ostatnich metrach okazał się ubiegłoroczny Mistrz Polski juniorów w jeździe indywidualnej na czas Mateusz Nowak z KTK Kalisz. Tuż za nim wyścig ukończyli Sylwester Janiszewski z CCC Polsat i Krzysztof Jeżowski (Team BGŻ).
Najlepszemu sprinterowi Bank BGŻ Team brakowało w końcówce jednego z zaufanych rozprowadzających Tomasza Lisowicza, który potłukł się, na szczęście niegroźnie, w jednej z licznych kraks.
„Wyścig był naprawdę bardzo ciekawy, bo od startu jechaliśmy przy silnym wietrze i nie można było nawet na moment stracić czujności. Na pierwszych rundach wszyscy przepychali się do przodu, była jazda na rantach i wiele kraks. Na trzeciej rundzie byłem w ucieczce, ale jej skład nie pasował innym ekipom, bo byłem w tym towarzystwie najlepszym sprinterem. Później poszła jeszcze grupka z Arturem Detko, ale w końcówce wszystko się zjechało i finiszowała cała grupa. Z ostatniego zakrętu, na 400 metrów przed metą, wyszedłem na prowadzeniu. To było jednak zdecydowanie za daleko i musiałem jeszcze usiąść komuś na koło i finiszować jakby na dwa razy. Zdecydowanie zabrakło mi tego ostatniego rozprowadzającego, którym zwykle jest Tomek Lisowicz. W sumie nie powinienem być zadowolony, bo nie wygrałem, ale mam dobrze odczucia po tym starcie. To był dopiero nasz trzeci wyścig w sezonie i czuję, że forma idzie w górę. To już nie było to, co w Sobótce, gdzie warunki dyktowali kolarze CCC Polsat. Tym razem to zawodnicy innych ekip atakowali, a kolarze w pomarańczowych koszulkach zajmowali się głównie gonieniem. Wierzę, że w rozpoczynającym się w czwartek Hellena Tour będzie jeszcze lepiej” – powiedział na mecie Krzysztof Jeżowski.
Pełne wyniki znajdziesz > tutaj
Źródło: www.teambgz.pl