Skil-Shimano ma duże szanse na występ w Vuelta a España w sierpniu, jednak po wybuchu afery z Riccardo Riccó w roli głównej, holenderska grupa może wystartować również w Tour de France.
„W zasadzie drzwi do Touru są już zamknięte„, powiedział szef zespołu Iwan Spekenbrink po rozmowach z Amaury Sports Organizacji w Doha. „Ale jeśli wydarzą się nieprzewidziane rzeczy, jesteśmy na pierwszym miejscu do startu w tym wyścigu”.
W rozmowie z De Telegraaf, Spekenbrink tłumaczy te „nieprzewidziane rzeczy”. Chodzi tu o działania Komisji Licencyjnej UCI, która bada sprawę drużyny Vacansoleil-DCM, która może stracić swój status ProTeam po incydentach z udziałem Riccardo Ricco i drugiego kolarza Vuelta a España 2010, Ezequiela Mosquery.
Jeśli Vacansoleil-DCM z Michałem Gołasiem w składzie straci licencję ProTeam, zostanie przesunięta do grona Continental Professional. Jednakże, zmiana statusu może być znacznym ciosem dla ekipy Polaka, ponieważ tylko ekipy ProTeams mają zagwarantowany start w Wielkich Tourach i wyścigach z kalendarza światowego.
„Vacansoleil dostosował swoją politykę do systemu rankingu drużynowego UCI, który decydował o przyznawaniu statusów„, powiedział Spekenbrink. „Wybierali tych kolarzy, którzy mają dużo punktów. W ten sposób chcieli dostać się do Wielkich Tourów, gdzie bardzo łatwo jest się reklamować”.
„Ekipa Skil-Shimano nie dostosowywała się zasad UCI. My kontraktowaliśmy młodych, utalentowanych zawodników którzy mają szansę rozwoju w naszym zespole. Wolimy inwestować w progres zawodnika niż jego punkty”.
Spekenbrink pozostaje optymistą i liczy, że jego kolarze pojadą w Vuelcie. W tym roku ASO zaprosiła ich już na Tour of Qatar i Tour of Oman.
„W rozmowach z ASO, powiedziano nam, że nasza filozofia została doceniona i mamy szansę pojechać na Vueltę”, wyjaśnił. „Jeśli jednak nie otrzymamy zaproszenia, byłoby to wielkie rozczarowanie”.