Aleksander Winokurow zapowiedział, że jednym z jego celów który chce zrealizować przed końcem kariery to żółta koszulka Tour de France. Mając już na koncie prowadzenie w klasyfikacji generalnej zarówno Giro d’Italia i Vuelta a Espana, kapitan Astany chce zostać liderem Touru, nawet jeśli wie że nie będzie w stanie utrzymać prowadzenia do Paryża.
„Miałem różową koszulkę i złoty trykot w mojej karierze, więc teraz czas na maillot jaune„, powiedział 38-letni zawodnik podczas prezentacji zespołu w piątek w Monaco, gdzie zapowiedział, że sezon 2011 może być ostatni w jego zawodowej karierze.
Poinformował równie,ż że w tym sezonie odpuści Giro by móc skoncentrować się na lipcowym Tourze. ”Vino” wypowiadał się również na temat trudnych, pierwszych etapów w Bretanii, gdzie odcinki przypominają bardziej wyścigi klasyczne. Kazach chce wykorzystać tam swoje umiejętności w tego typu wyścigach, w których również święcił triumfy.
„Nie patrzyłem jeszcze na szczegółowe przekroje wszystkich etapów, ale wiem że bez bonifikat na mecie, coraz trudniej jest odrabiać cenne sekundy, które mogą dać prowadzenie na nieco łatwiejszych etapach”, powiedział.
„W tym roku, Tour będzie jeszcze bardziej wyjątkowy gdyż nie ma prologu. Ale będzie za to kilka etapów które przypominają ardeńskie klasyki. Przygotowujemy się również do drużynowej czasówki. Trudno będzie wygrać patrząc na konkurencję, ale myślę że miejsce w piątce jest w naszym zasięgu. Po Tourze, w zależności od wyników zdecyduję co dalej z moją karierą”.