Gert Steegmans ma wkrótce powrócić do Quick Stepu. Belg wróci do drużyny po dwóch latach nieobecności. Jego obecna ekipa, RadioShack potwierdziła, że może on odejść, choć wciąż ma kontrakt z zespołem, który musi być wykupiony.
30-letni Steegmans, przeszedł na zawodowstwo w 2003 r. z Lotto, a następnie ścigał się w Quick Step w 2007 i 2008 roku. Potem jeździł rok z Katiuszą, by przenieść się do RadioShack w 2010 roku.
Według Sportwereld.be, Steegmans spędził sporo czasu ze swoim agentem Paulem Degeyter i menedżerem Quick Stepu, Patrickiem Lefevere. Ostatnio podczas charytatywnej imprezy w sobotę organizowanej przez Toma Boonena, był widoczny ze swoim byłym pracodawcą.
Steegmans dołączył do Katiushy w 2009 roku, ale odmówił podpisania kodeksu antydopingowego zespołu, w której zawarte było między innymi że zawodnik musi zwrócić pięciokrotność wynagrodzenia rocznego, jeżeli zostanie złapany na dopingu. Zespół odmówił mu startu w Tour de France, a jego umowa została rozwiązana w dniu 5 sierpnia.
Sprinter swoje największe sukcesy święcił podczas dwóch lat spędzonych w Quick Step, gdzie wygrywał m.in. etapy takich wyścigów jak: Tour de France, Franco-Belge oraz Paryż-Nicea.
Sprinterzy w Quick-Stepie z powodu silnej konkurencji będą mięli bardzo twardy orzech do zgryzienia. Nie licząc Toma Boonena do zespołu dołączyli: Francesco Chicchi, Gerald Ciolek oraz neo-pro Frederique Robert.
Foto: www.corvospro.com