Samuel Sanchez cieszy się z ostatnich kilku dni urlopu, przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu. Już w najbliższy poniedziałek jego ekipa Euskaltel-Euskadi wyjedzie na pierwsze zgrupowanie, a mistrz olimpijski z Pekinu zacznie przygotowywać się do Tour de France.
Ten sezon dla Hiszpana może nie był taki owocny jak rok olimpijski, jednak Sanchez nie użala się nad sobą. „Nie mogę narzekać”, powiedział dla hiszpańskiej gazety Marca. „Z roku na rok zaliczam progres, jedynie w 2010r. mogę żałować tego, że nie zdołałem wskoczyć na podium w Paryżu.
Sanchez był na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej Tour de France przed rozpoczęciem przedostatniego etapu, jazdy na czas, na którym stracił dwie minuty do Denis Menchova (Rabobank), który zabrał mu ostatnie miejsce na podium.
Poza tym był to udany rok dla kolarza Euskaltelu. Stał na podium Volta ao Algarve, Paryż-Nicea i Criterium International. Podczas Vuelta al Pais Vasco, wygrał etap i koszulkę punktową. Następnie Sanchez wygrał Klasika Primavera.
„W przyszłym roku, Tour znów będzie moim głównym celem. W tym sezonie byłem czwarty, choć miałem trochę pecha po leżałem na zjeździe z Tourmalet, który mnie trochę kosztował. Za rok mogę być optymistą i sądzę że znów będę walczył o podium”.
Foto: www.corvospro.com