Koos Moerenhout (Rabobank), wygrał 3. etap wyścigu Eneco Tour. Holender pokonał nowego lidera wyścigu, towarzysza ucieczki Tonego Martina (Team HTC – Columbia). Grupkę pościgową przyprowadził, Allan Davis (Astana).
Zawodnicy startujący w Eneco Tour, musieli zmierzyć się dzisiaj z etapem „klasykiem”, naszpikowanym brukowanymi podjazdami oraz wąskimi dróżkami, na których mocno we znaki dawał się wiatr.
Od samego początku dochodziło do wielu ataków, długo prowadziła grupka z Michałem Gołasiem (Vacansoleil) w składzie.
Na jednym z podjazdów, 20 km przed metą na czele pojawiło się kilku kolarzy, ale chwilę później pozostała już tylko dwójka Koos Moerenhout, Tony Martin.
Kiedy duet miał już około pół minuty przewagi nad resztą stawki, na kontratak zdecydował się Maciej Bodnar (Liquigas) oraz Vasili Kirienka (Caisse d`Epargne). Na następnym z podjazdów, Białorusin odpadł pozostawiając samotnego Polaka. Były mistrz Polski w jeździe na czas był bardzo bliski dogonienia uciekającej dwójki, miał już nawet 10 sekund straty ale silny boczny wiatr nie pomagał samotnie jadącemu Polakowi. Kilka kilometrów później Bodnar został schwytany, a na kolejnym brukowanym podjeździe zaatakował Edvald Boasson Hagen (Sky Professional Cycling Team).
Ubiegłoroczny zwycięzca zyskał szybko przewagę i na 10 km przed kreską miał do prowadzącej dwójki 1 minutę i 15 sekund straty.
Na mecie lepszym sprinterem okazał się bardziej doświadczony Morenhout, pokonując nowego lidera, Tonego Martina. Boasson Hagen został doścignięty dosłownie na samej kresce, na dodatek młody Norweg podniósł ręce do góry w geście triumfu…
W klasyfikacji generalnej Martin prowadzi z przewagą 10 sekund nad dzisiejszym triumfatorem. Trzeci jest dotychczasowy lider, Svein Tuft (Garmin – Transitions), który do Niemca traci 1 minutę i 25 sekund.