„Tour się dla mnie zakończył, ale mam zamiar jechać dalej i cieszyć się z mojego ostatniego występu w Tour de France” – powiedział Armstrong po 8 etapie, na którym stracił ponad 11 minut.
„To był zły dzień, naprawdę zły dzień, czułem się mocny, ale po kolejnych pościgach czułem się coraz gorzej” – dodał Amerykanin.
Siedmiokrotny zwycięzca Wielkiej Pętli uczestniczył w trzech kraksach. Pierwsza z nich miała miejsce już na 15 kilometrze rywalizacji, kiedy wpadł w dziurę. Druga zdarzyła się 51 kilometrów przed metą: „Wpinałem pedał, a następną rzeczą jaką pamiętam to sunięcie po ziemi z prędkością 65 km/h”.
Po tym upadku Lance stracił dystans do czołówki. A mocne tempo w peletonie nadawali kolarze Saxo Banku i Team Sky. Przy trzeciej kraksie pod koła Armstronga wpadli: Egoi Martinez (Euskatel) i Matti Breschel (Saxo Bank).
Ostatecznie Lance przyjechał 11:45 za Andym Schleckiem (Saxo Bank), zwycięzcą etapu i raczej nie będzie się liczył w klasyfikacji generalnej wyścigu.
Zobacz kraksy Armstronga na 8 etapie: