Hiszpan David Arroyo (Caisse d’Epargne) potwierdził, że kolejnym jego celem w tym sezonie będzie wyścig Vuelta a Espada. Kolarz zrezygnował ze startu w Tour de France, po zajęciu w niedzielę bardzo dobrego, drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej Giro d’Italia.
Arroyo ogłosił nowości tuż po powrocie do domu w miejscowości Talavera de la Reina w pobliżu Toledo, gdzie otrzymał specjalną nagrodę od tamtejszego burmistrza. Arroyo jest dopiero dziewiątym Hiszpanem w historii, który stanął na podium włoskiego Giro. Miał na sobie różową koszulkę przez pięć dni, i ostatecznie zakończył wyścig 1 minutę i 51 sekund za Ivanem Basso (Liquigas-Doimo).
„Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca w Giro. I chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli mi w tym sukcesie”, powiedział dla hiszpańskiej agencji EFE.
Arroyo stracił prowadzenie w wyścigu na rzecz Basso, podczas 19. etapu do Aprica, mimo wielkiego ryzyka jakie podjął na zjeździe z Mortirolo.
„Nie byłem świadomy niebezpieczeństwa na tym zjeździe. Próbowałem utrzymać różową koszulkę oraz zmniejszać różnice czasowe. Dopiero potem zdałem sobie sprawę, jak bardzo niebezpieczne jest Mortirolo.”
„Ja zaczynam przygotowania do Vuelta a España w lipcu od wyścigu Vuelta a Madrid, więc myślę że we wrześniu będę gotowy,” powiedział.
W obliczu zawieszenia Alejandro Valverde, Arroyo będzie liderem ekipy na Vueltę. Podczas Tour de France, liderem Caisse d’Epargne będzie Luis Leon Sanchez.
Podobnie jak wiele jego kolegów z drużyny, Arroyo wyraził wsparcie dla zdyskwalifikowanego Valverde.
„Wszyscy mamy nadzieję, że nie jest to już ostateczna sankcja i sprawa nadal jest do wygrania. Cała drużyna jest z Alejandro,” powiedział Arroyo.