Wyścig w Sobótce był dla mnie o wiele lepszy niż poprzedniego dnia w Dzierżoniowie. Na starcie stanęło 180 zawodników z czego ukończyło tylko 40.

Od startu było wiele prób ataków i mocne tępo. Cały czas starałem się jechać z przodu, a przez duże tempo,a także mocno padający deszcz peleton porwał się bardzo mocno.

Na ostatnią rundę wjechaliśmy w około 15 osobowej grupie, z której najpierw oderwał się zawodnik CCC, który samotnie minął linię mety. Później uciekło dwóch kolejnych zawodników, a ja finiszowałem w kolejnej grupce na 13 miejscu w elicie i 7 w orlikach.

Następnym startem będzie wyścig w Kłomnicach.

Źródło: www.konradtomasiak.blogspot.com

Poprzedni artykułStéphane Heulot, menedżer drużyny Saur-Sojasun, krytykuje organizatorów Tour de France
Następny artykułW Giro d’Italia 2010 pojedzie trzech Polaków ?
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments