Denis Menchov (Rabobank), zeszłoroczny triumfator:
„Wydaje mi się, że jest to klasyczna trasa z początkowymi odcinkami dla sprinterów plus jazda na czas i druga część bardzo wymagająca, z dużą ilością gór. Trasa wyścigu odpowiada mi, takie ściganie lubię, szczególnie wspinaczki na Mortirolo i Gavia. Myślę, że trasy Giro i Tour de France są podobne. W ciągu kilku dni spotkamy się z dyrektorami Rabobank i ustalimy program przyszłorocznych wyścigów, wtedy dowiecie się, czy zjawię się na starcie w Amsterdamie.”
Alessandro Ballan (Lampre):
„Jest mi trochę wstyd, w ciągu siedmiu lat profesjonalnego ścigania, nigdy nie miałem przyjemności jechać w Giro. Mam nadzieję, że rok 2010 będzie dla mnie dobry, nie mogę się doczekać, aby po raz pierwszy stanąć na starcie tego wyścigu. „
Damiano Cunego (Lampre):
„Byłem bardzo ciekaw trasy i teraz wiem, że wyścig będzie bardzo wymagający, który przejedzie przez wiele historycznych wzniesień. Częściowo robiłem rekonesans przyszłorocznego ścigania, muszę powiedzieć, że będzie to duże wyzwanie. A ostatni tydzień będzie morderczy. Teraz musimy podjąć decyzję, z władzami Lampre, czy pojadę w Giro…”