Michele Scarponi (Serramenti PVC Diquigiovanni) po ponad 200-kilometrowej ucieczce zwyciężył 6 etap Giro d’Italia. Liderem nadal Danilo Di Luca.
Dzisiejszy, jeden z dłuższych etapów tegorocznego Giro, liczył 248 km i prowadził z Bressanone do austriackiego Mayrhofen.
Od początku kolarze próbowali ataków z peletonu, jednak bez powodzenia. Dopiero na 55 kilometrze od czołówki odskoczyło pięciu zawodników: Guillame Bonnafond (Ag2r), Vasili Kiryenka (Caisse d’Epargne), Oscar Gatto (ISD), Michele Scarponi (Diquigiovanni) i Kasper Klostergaard (Saxo Bank).
Na premii górskiej 3 kategorii na 147 kilometrze prowadząca piątka miała 8 minut przewagi. Oznaczało to, że gdyby taka przewaga utrzymała się do końca etapu, liderem zostałby Scarponi, który miał 6:19 starty do Di Luci.
Do pracy w peletonie zabrali się kolarze ekipy lidera – LPR Brakes. Na 60 km przed metą z peletonu zaatakował Stefano Garzelli (Acqua e Sapone).
Na najtrudniejszym tego dnia podjeździe (kat. 1; 203,3 km; 1628 m n.p.m.; długość 13,0 km; 5,7%; max 12%) mocno przyspieszył Scarponi. Koło utrzymał jedynie Kiryenka. Na szczycie Garzelli tracił 2:38, a peleton 4:10.
Na kolejnych kilometrach Michele Scarponi jechał z Kiryenką, jednak Białorusin miał pecha, złapał gumę i Scaropni do mety dojechał samotnie. Peleton mocno pracował, jednak doskonała dyspozycja Scaropniego pozwoliła mu na etapowe zwycięstwo.
Z peletonu najszybciej finiszował Edvald Boasson Hagen (Team Columbia – Highroad), a trzeci był Allan Davis (Quick Step).
Liderem pozostał Danilo Di Luca.
Pełne wyniki 6 etapu znajdziesz > tutaj
Zobacz finisz 6 etapu Giro d’Italia: