Pello Bilbao triumfował na trasie czwartego odcinka wyścigu „dookoła Alp”. 31-letni zawodnik zadedykował ten sukces tragicznie zmarłemu przed czterema laty Michele Scarponiemu. Bask i Włoch ścigali się wspólnie przez kilka miesięcy w 2017 roku w barwach zespołu Astana.

Dzisiejsza pogoń Pello Bilbao na końcowym i technicznym zjeździe etapu wyścigu Tour of the Alps była naprawdę imponująca. Bask dogonił Simona Yatesa (Team BikeExchange) oraz Alexandra Vlasova (Astana – Premier Tech), a następnie nie dał im szans w końcowym sprincie na mecie w Pieve di Bono.

Chciałem odnieść to zwycięstwo, ponieważ wiedziałem, że była to dla mnie perfekcyjna końcówka. Poza tym, gdy na szczycie miałem kilka sekund straty, to byłem przekonany, że jestem w stanie dojechać do czołówki. Takich zjazdów nie pokonuje się każdego dnia. Nie można codziennie podejmować takiego ryzyka, ale dzisiaj był wyjątkowy dzień. Chcę zadedykować to zwycięstwo Michele Scarponiemu

– mówił Bilbao w wywiadzie udzielonym tuż po przekroczeniu linii mety.

Przed jutrzejszym finałowym odcinkiem wyścigu „dookoła Alp” lider zespołu Bahrain-Victorious zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą 58 sekund do Simona Yatesa. Natomiast trzeci w „generalce” Alexandr Vlasov traci do Pello Bilbao 8 sekund.

Poprzedni artykułTour of the Alps 2021: Bilbao ponownie zwycięski, Yates nadal liderem
Następny artykułGallopin za Jungelsa w Liège-Bastogne-Liège
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments