Michał Kapusta / naszosie.pl

Kierowca, który w kwietniu potrącił i zabił Michele Scarponiego, w czasie jazdy odtwarzał sobie film na smartfonie…

22. kwietnia 2017 roku na trwałe wpisał się boleśnie w historię kolarstwa. To wtedy podczas treningu został śmiertelnie potrącony Michele Scarponi.

57. letni stolarz, który był sprawcą wypadku przyznał się do oglądania wideo za kierownicą samochodu. Początkowo twierdził, że oślepiło go słońce i nie zauważył trenującego kolarza.

Scarponi zginął mając 37 lat. Pozostawił żonę i dwójkę czteroletnich bliźniaków. Proces kierowcy rozpocznie się wkrótce w Anconie.

Zaledwie tydzień przed tragedią „Scarpa” triumfował na jednym z etapów Tour of the Alps (dawne Giro del Trentino).

Poprzedni artykułMichael Matthews: „W przyszłym sezonie spróbujemy czegoś nowego”
Następny artykułMichał Kwiatkowski zainspirował Philippe`a Gilberta
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments