fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Dość niespodziewanie, pierwszym liderem Tour de France 2017 został Geraint Thomas. Walijczyk był w Dusseldorfie zdecydowanie najlepszy, dzięki czemu do jutrzejszego etapu wystartuje w koszulce lidera.

Thomas po dekoracji przyznał, że odpowiednio przygotował się do dzisiejszego etapu, co pomogło mu w odniesieniu zwycięstwa.

Po Giro byłem bardzo rozczarowany. Wiedziałem jednak, że mam przed sobą Tour de France i mogę znów być w czubie. W maju, po upadku, pojechałem jeszcze dobrą czasówkę, co zbudowało mnie przed dzisiejszym startem. Odpowiednio przeliczyłem jak mam rozłożyć siły i kiedy narzucić mocniejsze tempo, co przyniosło efekt. 

– powiedział pierwszy lider Tour de France 2017.

Walijczyk nie krył także delikatnego wzruszenia i otwarcie opowiadał o swoich odczuciach związanych z jednym z największych sukcesów w karierze.

Zwycięstwo na etapie Tour de France jest niesamowitym uczuciem. Tym bardziej pogłębia je fakt, że nie byłem jednym z faworytów, co dodaje wyjątkowego smaczku. Rano sam się nie spodziewałem, że stać mnie na taki wynik. Dorastałem oglądając Tour de France. Teraz jestem po drugiej stronie kamery w koszulce lidera. To coś niezwykłego.

– dodał kolarz Team Sky.

Thomas może utrzymać żółtą koszulkę lidera bardzo długo. Wszystko zależy od taktyki Team Sky, które być może zmusi go do kapitulacji już w środę w Wogezach. Wszystko zależy jednak od Dave’a Brailsforda.

Z Dusseldorfu, Michał Kapusta i Marek Bala

Poprzedni artykułTour de France 2017: Geraint Thomas wygrał jazdę na czas w Düsseldorfie! Dramat Valverde
Następny artykułNaszosowe oceny: Solidny Majka, fatalna grafika
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments